Bez kategorii
Like

Antychrześcijańskie miłosierdzie

30/09/2012
555 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Relacje społeczne i instytucje życia publicznego

0


 Co i rusz pojawiają się akcje o charakterze charytatywnym. Nawet działalność Kościoła zaczyna opierać się na działalności charytatywnej – jako jednym z najważniejszych celów.

Wróciłem właśnie z kościoła, gdzie był odczytywany list Metropolity Warszawskiego, kard. Nycza, w którym jest wyraźne zalecenie rozszerzania działalności charytatywnej.

Pomijam inne treści, które dla mnie nie zostały należycie wyjaśnione ale kwestia zakresu działań charytatywnych – jest dla mnie bulwersująca.

Dlaczego?

 

Dlatego, że jest to ujęcie antypersonalistyczne a jako takie sprzeczne z nauką Chrystusa. Warto wspomnieć uwagę Chrystusa dotyczącą wylania mu na głowę bardzo drogiego olejku (to należy sobie poszukać w Ewangeliach) i na tym tle zastanowić się nad rolą Wspólnoty.

 

Sam fakt dzielenia się z innymi – jest ze wszech miar godny podkreślania i eksponowania. Wszak to nie my jesteśmy decydentami –  to, w jakich warunkach życiowych istniejemy nie tylko od naszej woli zależy. Zatem „zawłaszczać” powinniśmy tylko to, co niezbędne. Reszta winna być wspólna.

 

Dlatego traktowanie coraz znaczniejszej części społeczeństwa jako tych, którym trzeba pomagać – oznacza, że zawłaszczyliśmy znacznie więcej niż konieczne. I teraz chcemy „okupić się” oddaniem jakiejś cząstki tego zawłaszczenia.

 

Moim zdaniem, i taka winna też być rola Kościoła,  należy tak organizować życie społeczne, aby każdy obywatel mógł sam zaspokajać swoje potrzeby własnym wysiłkiem. Taka winna być struktura instytucji społecznych. Kościół winien więc być strażnikiem wartości na bazie których takie rozwiązania są budowane.

To jakie to są potrzeby – to samodzielna decyzja każdego człowieka. W takim społeczeństwie sam fakt jałmużny byłby czymś uwłaczającym.

 

Oczywiście – to ideał. Można doń dążyć, ale chyba nie jest osiągalny.

Jednak nakierowywanie instytucji życia społecznego na działania charytatywne – jako podstawę systemu organizacji  – jest już formą degeneracji.

 

Wszyscy jesteśmy równi w swym istnieniu. Podkreślanie różnic poprzez jałmużnę świadczy o odrzuceniu miłości bliźniego traktowanej jako kierowanej do drugiej, równej nam dostojeństwem osoby ludzkiej. To uznanie zasady nierówności jako podstawy relacji międzyludzkich. Sprzeczne z duchem polskości.

Wszyscy jesteśmy równi w swym istnieniu. Podkreślanie różnic poprzez jałmużnę świadczy o odrzuceniu miłości bliźniego traktowanej jako kierowanej do drugiej, równej nam dostojeństwem osoby ludzkiej. To uznanie zasady nierówności jako podstawy relacji międzyludzkich. Sprzeczne z duchem polskości.

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758