ANTYBAN – deszczowy karnawal w Montbeliardzie

Dzisiaj w dniu karnawalu w Montbeliardzie nie udala sie nam ani pogoda ani frekwencja …..

Strzelano do nas, publicznosci   …. konfetti

Wladze miasta  zaoferowaly mieszkancom dwie atrakcje – karnawal oraz mecz  footbolowy. Poniewaz  blilety  na mecz byly wyjatkowo tanie ( po 1 euro dla dzieci i kobiet) a mecz wazny ( o utrzymanie sie miejscowej druzyny w pierwszej lidze), wiec wybor byl jednoznaczny.

                                              Przed stadionem jeszcze pustki, lecz  sprzedano komplet biletow …

Na dodatek natura nie popisala sie i siapil  deszcz – taki prawie jesienny kapusniaczek i nie bylo zbyt cieplo.  Ja jako obojetna na "charme"  bogaczy kopiacych pilke  ( w ich interesie finansowym jest utrzymanie  sie w pierwszej lidze, nieprawdaz) wybralam sie z aparatem fotograficznym  w miasto.

 Wielu przebierancow przygrywalo na bebnach

Goraca atmosfera karnawalowego pochodu zrekompensowala mi wybor .                                       Podczas  karnawalu bylo pomimo deszczu "slonecznie" dzieki kolorowym kostiumom  licznych przebierancow siedzacych  na  specjalnie  skonstruowanych wozach ( ktore ciegnely male traktorki)

to zas jedna z licznych orkiestr przebierancow

                                                 Oto zas bohaterowie  bardzo popularnej we Francji serii ksiazek rysunkowych z Tintin’em

Sa takze  Sztrumfy i Sztrumfetki

                                                Zas przebierancy z Asterixa proponowali skosztowanie  magicznego napoju ( czegos zielonego w jednorazowych kubkach – nie  skusili mnie na ich marzenie o potedze z obawy o dobro mojego zoladka) …

Akcent amerykanski w postaci amerykanskiego statku ( chyba chodzilo o historie chaty wuja Toma, czy innego Hucka  , M. Twaina )…

                                                Poprzebierane przez rodzicow dzieciaki "aktywnie" uczestniczyly w karnawale zbierajac cukierki oraz konfetti, ktorym z radoscia i zaangazowaniem  obrzucaly  przebierancow !

Ten maly "tygrys" dyskutuje z egzotycznym ptakiem ku wielkiej radosci szczesliwej mamy .

                                            Przejechali takze piraci razem z dziwnymi stworami, chyba z gwiezdnych wojen ( kto ich tam wie, lecz byli dziwni ).

Mnie taki jeden od Harrego Pottera znienacka obsypal konfetti. Mam jeszcze resztki w pantoflach, kieszeniach plaszcza oraz na ubraniu…Bede je znajdowala w domu  po "okruszynie " przez tydzien …

                                                        Krajobraz po "bitwie na konfetti" czyli ulice zasypane papierkami – jutro sluzby sprzatajace  beda mialy duzo roboty, zeby to troche uporzadkowac ..

Kolorowa plansza i afisz zapowiadajacy karnawal

                                        Pozostawione  przez  przebierancow wozy oraz sluzby porzadkowe opuszczajace  teren zadowolone, ze karnawal odbyl sie bez klopotow …

Tak zas wygladaly okoliczne  ulice przed zakonczeniem meczu (policja jest w takie dni toleranyjna i nie wlepia mandatow za niewlasciwe parkowanie, wiadomo, mecz  pilki noznej!)

ps : Lokalna  druzyna wygrala  dzisiejszy mecz  z  Dijon’em 1:0 ,  wiec ma szanse na pozostanie w l  lidze( chociaz musi jeszcze "powalczyc" lecz to juz ich sprawa )!