w środę przedstawimy dowody, wskazujące na współodpowiedzialność premiera Tuska oraz ministrów za tragedię smoleńską
Jarosław Kaczyński mówił na konferencji prasowej, że kierowany przez Pana zespół przygotowuje odpowiedź na stwierdzenie Donalda Tuska, który zeznał w cywilnym wątku śledztwa smoleńskiego, że przyjmując zaproszenie Władimira Putina na wspólne obchody rocznicy zbrodni katyńskiej w 2010 nie wiedział o planach śp. Lecha Kaczyńskiego, a o pomyśle, by prezydent leciał do Smoleńska dowiedział się z mediów. Jak będzie wyglądała odpowiedź zespołu?
Antoni Macierewicz: Rząd wiedział o planach Lecha Kaczyńskiego. Zamiary Prezydenta znane były rządowi od 27 stycznia 2010 roku. Premier Donald Tusk złożył fałszywe zeznania i powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. On już kilkakrotnie składał fałszywe zeznania, choćby dotyczące decyzji o rozdzieleniu wizyt w Katyniu. To on podjął takie decyzje. Ta sprawa, jak i cały szereg dowodów, wskazujących na współodpowiedzialność premiera Tuska oraz ministrów za tragedię smoleńską, zostanie przedstawiona w Sejmie w środę o godzinie 10:00 na posiedzeniu zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej.
– Rozważa Pan skierowanie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa związanego z zeznaniami premiera Tuska?
Zapewne będziemy składali takie zawiadomienia.
– Jak dalece rząd Donalda Tuska jest dziś uwikłany w kłamstwo? Czy członkowie władz są w stanie się od niego uwolnić?
Nie chcę wyrokować, czy premier i poszczególni ministrowie są w stanie wyjść z objęć kłamstwa. Z kłamstwa zawsze można wyjść. Do tego potrzebna jest tylko odpowiedzialność i odwaga cywilna. Jeśli ktoś nie umie wyjść z kłamstwa, a pełni wysokie funkcje w państwie, pomocny powinien być w tej sprawie prokurator.Prokuratura, która posiadała odpowiednią liczbę dowodów w tej sprawie, miała obowiązek postawić stosowne zarzuty ludziom współodpowiedzialnym za katastrofę smoleńską.
– Czyli komu?
Rząd jest strukturą hierarchiczną. Nie ma wątpliwości, że genezą dramatu smoleńskiego było porozumienie, jakie Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem w 2009 roku. Te ustalenia zdeterminowały bieg wydarzeń i odcisnęły swe piętno na całym procesie przygotowania wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. W tej sprawie widać niesłychane zaniedbania i pozostawienie Prezydenta RP na łasce lub niełasce strony rosyjskiej. Taka jest geneza tej tragedii. To jest odpowiedzialność rządu, ministra Klicha, ministra Millera, ministra Sikorskiego i ministra Arabskiego. Oni podejmowali odcinkowe decyzje, zdając sobie sprawę, że prowadzą one do wyeliminowania prezydenta Kaczyńskiego z prowadzenia polityki zagranicznej i zepchnięcia go na margines. Wizyta Lecha Kaczyńskiego nie została należycie zabezpieczona. Te decyzje i dowody zostaną przedstawione na posiedzeniu zespołu parlamentarnego. Niestety w tej sprawie prokuratura zaniechała obowiązku. To powinno mieć swoje konsekwencje, ale być może trzeba będzie na to czekać do zmiany rządu.
– Kto dziś ma narzędzia nacisku na rząd? Kto może grozić polskiej władzy ujawnieniem kompromitujących wiadomości w tej sprawie?
Największą wiedzę w tej sprawie, poza instytucjami i urzędnikami polskimi, mają Rosjanie.
Oni fragmenty swojej wiedzy ujawniają, pokazując, że ostrzegali swoich rozmówców, że lotnisko w Smoleńsku jest niesprawne, że nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa tej wizyty, że nie zamierzają się zajmować przylotem Prezydenta RP do Rosji, że będą traktować jego wizytę jako podróż prywatną, co nie ma odpowiednika w polskim prawie.
Oni bardzo jasno formułowali swoje stanowisko – wizytą Prezydenta Kaczyńskiego zajmować się nie zamierzali. Skutkiem tego Prezydent RP i 100 najważniejszych osób w państwie zostało zawieszonych w próżni prawnej.
Pozostawiono ich samym sobie. Odpowiedzialność za to ponosi rząd premiera Tuska. Szef rządu był informowany na bieżąco o całej sytuacji przez Tomasza Arabskiego. To jest jego obowiązkiem i nie mam wątpliwości, że minister Arabski tego obowiązku dopełnił.
Rozmawiał saż
No to ciekawe do czegi jutro zmusi ich nieodłączna towarzyszka panika i nieopuszczający ich ostatnio i zaciskający swe wąskie śliskie palce na ich szyjach i wyłupiający swoje wielkie oczy towarzysz strach??
Co wymyślą ich łże merdia wsuwające soja wścibską michnikową wredną mordę w każdą szparę tajemnicy, aby kolejną prowokacją odsunąć nieuchronne, jaką "wrzutkę" wymyślą aby choć na chwilkę odsunąć mroczne widmo nadchodzącego rozwiązania makabrycznej Smoleńskiej zagadki? Sza towarzysze czy na schodach przyjazne to kroki i brzęczenie kluczy, czy to już szczęk kajdanków i kroki konwoju??
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/