Film Anity Gargas obejrzałem na komputerze. W normalnym kraju obejrzałbym w telewizji. Panie prezesie Juliuszu Braun, dlaczego nie mogę tego filmu obejrzeć w telewizji publicznej?
Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta III RP w dniu 3 maja 2010 roku powiedział m.in.: „Państwo polskie w obliczu dramatu katastrofy pod Smoleńskiem i jej skutków zdało egzamin… mamy prawo być dumni ze współczesnego państwa polskiego.”
Te jakże pokrętne, wzbudzające odrazę słowa, padły na zakończenie znakomitego filmu Anity Gargas pt.: „Anatomia upadku”. Te dwa zdania, wypowiedziane przez Komorowskiego na oficjalnych uroczystościach trzeciomajowych, w sytuacji, kiedy jeszcze znajdowano w smoleńskim błocie szczątki polskich obywateli poległych 3 tygodnie wcześniej i ich rzeczy osobiste, kiedy okazało się, że minister zdrowia kłamała w Sejmie, gdy sporą część szczątków niezabezpieczonego przez władze rosyjskie samolotu Tu-154M sprzedano na wódkę w punktach złomu, świadczą o tym, że Państwa Polskiego nie ma, że aktualni jego przywódcy sprzedali naszą dumę, honor i suwerenność obcemu mocarstwu. A co dostali w zamian?…
Jestem świeżo po emisji filmu, który zrobił na mnie duże wrażenie. Chociaż część faktów, poruszanych w filmie jest powszechnie znana (tzn. w II obiegu znana, ponieważ media głównego nurtu mają szlaban na niekorzystne dla rządu Tuska informacje), lecz przedstawione tu dodatkowe dowody jak i nowi świadkowie, jeszcze bardziej uwiarygodniają fakt, że obie komisje, MAK i Millera napisały w swych raportach nieprawdę.
Celowo nie używam słowa „zamach”, bo nie wiem co tak naprawdę stało się na pokładzie rządowego samolotu 10 kwietnia 2010 roku, ale domagam się rzetelnego śledztwa, bez względu na ewentualne turbulencje międzynarodowe. Ten wrzód trzeba natychmiast wyciąć, bo gdy w końcu pęknie zaleje nas na wiele dekad.
Ile jeszcze człowiek może znieść upokorzeń, jak długo rodziny poległych pod Smoleńskiem będą się czuć obco we własnym kraju, jak długo jeszcze ludzie ewidentnie odpowiedzialni za największą po II wojnie światowej tragedię pozostaną bezkarni, mało tego, będą awansowani, a mający niebezpieczną wiedzę, eliminowani.
Różne dziwne tłumaczenia a raczej mataczenia prokuratora generalnego, jak również udowodnione na filmie kłamstwo, daje wiele do myślenia. Bezczelne uniki premiera Tuska podczas konferencji prasowych (gdy jeszcze takowe organizowano) i żenująco prostackie zachowania Grasia, to nic innego jak paniczny strach przed odpowiedzialnością tych prymitywnych ludzi i wiara, że jedyna droga to trzymanie się razem i pójście w zaparte, bez względu na jakąkolwiek, najbardziej nawet niekorzystną dla nich informację.
Film Anity Gargas obejrzałem na komputerze. W normalnym kraju obejrzałbym w telewizji. Panie prezesie Juliuszu Braun, dlaczego nie mogę tego filmu obejrzeć w telewizji publicznej? Przecież to materiał rzetelnie zrobiony w pełni profesjonalny. Czego pan się boi, czy raczej kogo? Proszę powiedzieć, czy w Polsce istnieje ministerstwo cenzury, bo oficjalnie szczycicie się tym, że po 89’ cenzury już nie ma, że panuje powszechna wolność wyrażania poglądów, że gwarantuje nam to nawet Konstytucja Kwaśniewskiego z 1997 roku. Czy „ktoś” dzwoni do pana i nakazuje lub wstrzymuje emisję, czy sam pan wie co wolno a czego nie wolno a jeżeli tak, to skąd?…
Co będzie po 10 kwietnia 2013, gdy Telewizja „Republika” wejdzie do naszych domów i pokaże całą prawdę, o was, sprzedawczykach, zdrajcach, tchórzach i pospolitych przestępcach (pokaże przede wszystkim tym, którzy jej na własną rękę nie szukali lub mieli swoją). Co się stanie, cóż nowego wymyślicie, gdy już będzie można przeskakiwać pilotem z programu na program i porównywać newsy dnia i rozstrzygać kto mówi prawdę a kto ją zamilcza lub zniekształca.
Zapewne „salon” jeszcze ma nadzieję, że do tego nie dojdzie, że to niemożliwe, aby kiedykolwiek skończyło się to eldorado i II PRL w ramach III RP i nadzieja, że „góra” znów coś wymyśli, jak było to w przeszłości. Nie z takich opresji spadali na cztery łapy. Przypomnijmy sobie to słynne już gadanie szefa Komisji afery hazardowej do pustych krzeseł. A niech sobie tak myślą a my róbmy swoje.
Jest również akcent pozytywny w tym wszystkim i wiara, że nic nie trwa wiecznie – fałsz i obłuda też. Otóż, gdy kupowałem „Gazetę Polską” z filmem Anity Gargas „Anatomia upadku”, zaobserwowałem, że takich kupujących jest wielu. To świadczy, że Polak jest głodny prawdy, ewentualnie chce zobaczyć argumenty drugiej strony, do których nie miał wcześniej dostępu. A jak Polak głodny to zły i może, daj Boże… zacznie myśleć po polsku i co więcej, będzie skuteczny.
Zbigniew Skowroński
http://www.kworum.com.pl/art4746,_8222_anatomia_upadku_8221_.html
P-P Gazeta Internetowa powstala, jako antidotum na liczne objawy antypolonizmu, plynace ze srodowisk nieprzychylnych Polsce, jak równiez po to, by odpowiadac na watpliwosci zwiazane z nierzetelnym i klamliwym przekazem. www.kworum.com.pl