Alternatywy dla elit, majdan czy stryczek?

Rozgrywkę zachodu z Rosją można przedstawić, jako obraz dwu przeciwników siedzących naprzeciw siebie, z których jeden (zachód) kopie drugiego (Rosję) pod stołem i pluje mu w twarz, domagając się równocześnie by tenże (Rosja) zaprzestał kopania i plucia.

Taka taktyka zachodu obliczona jest na sprowokowanie ostrej reakcji przeciwnika, dającej pretekst do militarnej nań agresji. W tej sytuacji imponujące jest zachowanie Putina i jego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, którzy spokojnie znosząc zachodnie prowokacje i nafaszerowane pogardą dla adwersarza przewrotne kłamstwa propagandowe, nie tracą godności osobistej, jaką powinni przejawiać, jako reprezentanci światowego mocarstwa.

Taka kondycja rosyjskich elit politycznych jaskrawo kontrastuje z jej zachodnimi odpowiednikami, które stanowią menażerię ograniczonych umysłowo psycho i socjopatów, prymitywnych ordynusów, których chamstwo można ocenić jedynie w momencie „wycieków” ich nieoficjalnych wypowiedzi czy zachowań.

Tak było w przypadku „prezydenta” Aleksandra Kwaśniewskiego wsiadającego po pijanemu do bagażnika swej limuzyny, lub parodiującego zachowania Papieża; tak jest i dziś w przypadku „afery taśmowej”(1) „ministra” Sikorskiego-Applebauma , która narobiła tyle zamieszania na polskiej i światowej scenie politycznej.

Przy czym, jak zwykle w takich przypadkach, propaganda medialna kieruje dyskusję „inteligentnych” obywateli nie na treść i znaczenie danego „wycieku”, ale na to, kto, dlaczego i jakim prawem ujawnił dane fakty. Należy tu podkreślić, że porażająca „inteligencja” polskiej opinii publicznej nie stanowi wyjątku. Podobnie zachowywała się turecka, w przypadku niedawnego wycieku informacji dotyczącej planowanej przez rząd Turcji prowokacji, mającej dać pretekst do agresji na Syrię.

Jeszcze bardziej zaawansowane jest w tym aspekcie społeczeństwo „przodującej demokracji świata”, Stanów Zjednoczonych, które w ogóle ignoruje wielokrotne informacje udokumentowane faktologicznie i naukowo, a jednoznacznie wskazujące na „zamachy, 9/11” jako prowokację amerykańskich służb specjalnych.(2)

Trudno zresztą oczekiwać czegoś więcej od społeczeństwa, które poczuwając się do obowiązku ingerowania w sprawy całego świata, nie ma o nim nawet zielonego pojęcia. Exemplum, Amerykańscy propagandyści wiedzą dokładnie, co się dzieje na Ukrainie, pomimo że nie znają nawet jej geograficznego położenia.(3)
Jednakowoż, jak bardzo nie były by zachodnie „elity” sprzedajne, a społeczeństwa zidiociałe, nie powstrzyma to raptownie postępującej dezintegracji euroatlantyckiego imperium zła (US&UE).

Jest ono już nie tylko bankrutem moralnym, kulturowym, politycznym, ale również finansowym i gospodarczym. Błyskawicznie postępująca pauperyzacja społeczeństwa amerykańskiego, oraz wielu zachodnioeuropejskich (PIGGS ), musi doprowadzić w krótkiej perspektywie do społecznych przewrotów, które położą kres temu imperium. Dlatego, zdając sobie z tego sprawę, sprawująca w nim autentyczną władzę, międzynarodowa oligarchia finansowa, tak gorączkowo prze do wojny , łudząc się nadzieją zwycięstwa.

Jej wybuch położy prawdopodobnie kres ludzkości, a jeśli nie to przynajmniej obecnemu porządkowi światowemu.

Tak czy inaczej, wojna czy rewolucja zmieni położenie Polski i Polaków. Już teraz część otumanionego społeczeństwa podświadomie zaczyna sobie zdawać sprawę z prawdziwej kondycji państwa i przewodzących mu „elit”.

Wyrazem tego są choćby wyniki wyborów do parlamentu europejskiego, w których sukces odniosło stronnictwo Janusza Korwina Mikkego . Teraz tylko od Jego dojrzałości, oraz innych znajdujących się „na fali” polityków, zależy czy nie dadzą się z jednej strony ubabrać w błocie „demokracji parlamentarnej”, zrównując się ze świniami, które od ćwierć wieku taplają się w tym łajnie, z wiadomymi dla Narodu rezultatami, lub w drugiej skrajności, nie rozpoczną „polskiego majdanu” prowadzącego do chaosu i dalszej destrukcji państwa.

Ponieważ obecne agenturalne elity III RP są zarówno w posiadaniu maszyny propagandowej, jak i aparatu przemocy, to ani próby rozwiązań „parlamentarnych”, ani siłowych nie mogą zakończyć się sukcesem.

W momencie, gdy zacznie trzeszczeć w szwach fundament Unii Europejskiej, ich potęga pryśnie jak bańka mydlana. I wtedy nadejdzie moment do prawdziwej sanacji, oraz postawienia przed Narodowym Trybunałem Stanu tych przedstawicieli obecnych „elit”, którym nie uda się na czas zwiać z naszej Ojczyzny.

(1) http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/afera-tasmowa-nowe-nagrania-spis-nagran-tasmy-wprost-nowe-tasmy-wprost_408178.html

(2) http://en.wikipedia.org/wiki/World_Trade_Center_controlled_demolition_conspiracy_theories

(3) http://img.rt.com/files/news/26/a2/c0/00/ukraine-pakistan-cnn-mistake.si.jpg