Bez kategorii
Like

Alchemia Natury

08/04/2011
338 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Mimo tego, że jestem chemikiem, oraz nie zważając na to, że staram się logicznie myśleć, często się zdarza, że to dopiero czytelnicy swoimi pytaniami zwracają mi uwagę na dziwne sytuacje, jakie mają miejsce w Przyrodzie.

0


Tak też było kilka dni temu, gdy jakiś czytelnik zapytał mnie o zależność polaryzacji związków chemicznych (w pierwszym rzędzie organicznych) od polaryzacji światła. Pytanie to było dość ciekawie skonstruowane, gdyż zahaczało nawet o Stwórcę, którego autor pytania posądził o stronniczość gdyż zauważył, że podstawowe, życiowo ważnie związki chemiczne mają jedną i tą samą polaryzację.

 

Odpowiadając, sugerowałem że sprawa ta nie może mieć związku ze Stwórcą, a jeżeli ma to tylko świadczy na jego korzyść, gdyż ON dał nam na pewno wszystkie możliwe polaryzacje, a dopiero Przyroda, a raczej Natura spowodowała, że dzisiaj mamy taką sytuację, a nie inną.

 

Przyznam się szczerze. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale logika podpowiadała tylko jedną odpowiedź i w tej odpowiedzi nie było miejsca na pomyłkę Stwórcy.

 

Gdy zastanawiałem się nad tym przypadkiem, to powiem szczerze, że przyszła mi do głowy taka myśl: ten zna odpowiedź na to pytanie, kto umie odpowiedzieć na pytanie dlaczego miedź jest pod Lubiniem, a nie pod Warszawą.

 

Nie minęło i tygodnia, gdy w Gazecie Wyborczej "Nauka" ukazał się artykuł Tomasza Ulanowskiego pod tytułem "Alchemia życia"

 

http://wyborcza.pl/1,75476,9385285,Alchemia_zycia.html

 

w którym autor opisuje słynny eksperyment Stanleya Millera, który w 1952, będąc młodym doktorantem na Uniwersytecie w Chicago postanowił sprawdzić hipotezę o powstaniu życia na Ziemi.

 

Zacytujmy co ciekawsze fragmenty tego bardzo interesującego artykułu:

 

Trochę gorącej wody, gazów i porządne kopnięcie prądem – tak w skrócie wyglądał słynny eksperyment Stanleya Millera. Czy stare próbki przechowane od czasu tego doświadczenia zawierają coś więcej, niż kiedyś sądzono?

—————
W pudłach z dobytkiem starego mistrza znalazł jednak nie tylko fiolki z eksperymentu przeprowadzonego w 1952 r., ale także słoiczki zawierające wyniki badań, które Miller zrobił sześć lat później i których nigdy nie opublikował! Praca na ich temat ukazała się dopiero 21 marca tego roku w tygodniku "PNAS" – tak uczeń dokończył dzieło nauczyciela.

Okazało się, że Miller eksperymentował z różnymi zestawami gazów. W 1958 r. "kopał" prądem miksturę złożoną z pary wodnej, metanu, amoniaku, dwutlenku węgla i siarkowodoru. Te ostatnie dwa związki mogły, jak się spekuluje, pochodzić z wulkanów, które na młodej Ziemi występowały liczniej niż dziś. To wulkany i strzelające w nich błyskawice mogły, jak się również rozważa, być zapłonem, który rozpoczął historię życia na Ziemi.

Analiza dokonana przez Jeffreya Badę i innych uczonych uwiarygadnia tę teorię. W próbkach pozostawionych przez Millera odkrył on bowiem 23 aminokwasy, w tym sześć zawierających siarkę (m.in. cysteinę i metioninę, ważne w produkcji białek). Ta dwudziestka trójka była prawie równo podzielona na aminokwasy lewo- i prawoskrętne. To dowód na to, że próbka nie została zanieczyszczona przez jakieś mikroorganizmy – ziemskie życie opiera się bowiem tylko na aminokwasach lewoskrętnych.


Fantastyczne potwierdzenie słuszności mojego myślenia.

 

Stwórca kierował się logiką, gdy tworzył Nasz Świat. A to zróżnicowanie z którym mamy dzisiaj do czynienia przejawiło się dopiero siódmego dnia, gdy Twórca odpoczywał.

0

waldemar.m http:/electrino.pl

Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!

356 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758