Wstyd się przyznać, ale jestem kibicem. Na dodatek naszej drużyny narodowej. Więc chyba nikogo nie dziwi, że wczoraj nieco przesadziłem. Jak mówił Szwejk – przydarzyła mi się ta historia, że piłem jeden kufel piwa za drugim. I zapadłem w sen… 1. Niby wszystko było tak samo. Nawet mecz w Charkowie… Tyle, że we śnie przeniosłem się do dnia jutrzejszego, tzn. do dzisiejszego, ale kiedy spałem dzisiaj było jeszcze jutro. Mam nadzieję, że dotąd wszystko jest zrozumiałe? Jedyna zmiana PO-legała na tym, że trenerem naszej kadry był znany angielski szkoleniowiec Jan Vincent – Rostowski, nazywany zapewne na cześć Gmocha, Jackiem. 2. O godzinie 17.30 w sali przylotów dworca lotniczego w Pyrzowicach… Teraz za cholerę nie wiem, dlaczego nie przylecieli do […]
Wstyd się przyznać, ale jestem kibicem. Na dodatek naszej drużyny narodowej. Więc chyba nikogo nie dziwi, że wczoraj nieco przesadziłem.
Jak mówił Szwejk – przydarzyła mi się ta historia, że piłem jeden kufel piwa za drugim.
I zapadłem w sen…
1.
Niby wszystko było tak samo.
Nawet mecz w Charkowie…
Tyle, że we śnie przeniosłem się do dnia jutrzejszego, tzn. do dzisiejszego, ale kiedy spałem dzisiaj było jeszcze jutro.
Mam nadzieję, że dotąd wszystko jest zrozumiałe?
Jedyna zmiana PO-legała na tym, że trenerem naszej kadry był znany angielski szkoleniowiec Jan Vincent – Rostowski, nazywany zapewne na cześć Gmocha, Jackiem.
2.
O godzinie 17.30 w sali przylotów dworca lotniczego w Pyrzowicach… Teraz za cholerę nie wiem, dlaczego nie przylecieli do Warszawy, ale to pewnie ze względu na [
] (fragment tekstu usunięty ze względu na ciszę przedreferendalną – autocenzor).
…trener kadry narodowej Jan Vincent odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Najważniejsze cytaty PO-niżej.
3.
– Po pierwsze primo, nasza drużyna zrealizowała zadania, jakie przed nią postawiłem. Strategia po raz kolejny okazała się dobra.
4.
– Po drugie primo. Dopóki piłka ciągle jest w grze, zachowaliśmy szanse na wyjście z grupy, i to nawet na drugim miejscu! Wystarczy, że Ukraina wycofa się z rozgrywek, co jest bardzo prawdopodobne, Mołdawia skopie Czarnogórę, a Anglicy przegrają mecz w najbliższy wtorek!
Walkowerem!
5.
PO-wiało optymizmem.
Faktycznie, zapewnienia Rostowskiego, oparte na solidnych analizach, wydawały się prawdopodobne.
Znowu PO-wiało.
I to do tego stopnia, że zrobiło się chłodno.
6.
Obudziłem się.
Mecz się skończył, a żona przełączyła telewizor na inny program.
Po ekranie przechadzał się jakiś zielonkawy PO-twór…
12.10 2013