Bez kategorii
Like

AIDS – dlaczego zaraza omija nasz kraj?

15/02/2011
467 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

  Nie żeby mnie to jakoś martwiło.  Najlepszy byłby całkowity brak epidemii.  Sprawa jest jednak zastanawiająca.  Zaczęłam o niej myśleć dzisiaj po przeczytaniu w serwisie PAP informacji o posiedzeniu rządu.  http://www.salon24.pl/news/101880,obradowala-rada-ministrow-komunikat  . Mówiono tam między innymi o nowym planie walki z AIDS, mającym zastąpić ten z 2005 roku.  Przy okazji podano kilka danych na temat tej choroby w Polsce.  Według nich od początku epidemii do końca 2009 /czyli przez ok.25 lat/ zaraziło się tym świństwem 12757 osób, zachorowało 2516, a zmarło 1010.  Jak na tyle lat i 38-milionowy kraj to nie jest bardzo wiele.  Autorzy komunikatu stwierdzili jednak, że 70% zakażonych wirusem może o tym nie wiedzieć.  To dawałoby liczbę około 42-43 tys. zarażonych.   Nie wszyscy są tak optymistycznie […]

0


  Nie żeby mnie to jakoś martwiło.  Najlepszy byłby całkowity brak epidemii.  Sprawa jest jednak zastanawiająca.  Zaczęłam o niej myśleć dzisiaj po przeczytaniu w serwisie PAP informacji o posiedzeniu rządu.  http://www.salon24.pl/news/101880,obradowala-rada-ministrow-komunikat  . Mówiono tam między innymi o nowym planie walki z AIDS, mającym zastąpić ten z 2005 roku.  Przy okazji podano kilka danych na temat tej choroby w Polsce.  Według nich od początku epidemii do końca 2009 /czyli przez ok.25 lat/ zaraziło się tym świństwem 12757 osób, zachorowało 2516, a zmarło 1010.  Jak na tyle lat i 38-milionowy kraj to nie jest bardzo wiele.  Autorzy komunikatu stwierdzili jednak, że 70% zakażonych wirusem może o tym nie wiedzieć.  To dawałoby liczbę około 42-43 tys. zarażonych.

  Nie wszyscy są tak optymistycznie nastawieni jak nasz rząd. Na światowej konferencji d.s. AIDS, jaka odbyła się we wrześniu 2009 liczbę nosicieli wirusa HIV w Polsce szacowano na ok. 0,3% populacji, czyli około 114 tys.  Ta liczba może się już wydać nieco niepokojąca.  Porównajmy ją jednak z tym, co dzieje się na Ukrainie.  Według danych z tej samej konferencji, liczbę zarażonych szacuje się tam na 1,6% ogółu ludności, czyli ok 590 tys.  Z całą pewnością jest ich więcej niż 400 tys.  To kilkakrotnie więcej niż w Polsce.  Ciekawe, czemu tak się dzieje?  Oba kraje są zbliżonej wielkości /Ukraina ma 45 mln mieszkańców/, oba są postkomunistyczne.  Mają długą wspólną granicę z ożywionym ruchem w obie strony.  Na polskich drogach grasują tłumy "tirówek", z których wiele pochodzi właśnie z Ukrainy.  I w Polsce i na Ukrainie służba zdrowia jest do d….  A jednak w Polsce zaraza specjalnie się nie szerzy.  Co roku notuje się ok 600 nowych przypadków i liczba ta jest stabilna już od wielu lat.

  O tym, że nasza sytuacja nie jest groźna świadczy też klimat społeczny wokół tej choroby.  Pamietam awantury z lat 90-tych wywoływane przez niefortunną działalność Marka Kotańskiego.  Kiedy po cichu go odsunięto, a zarażonymi i chorymi zajęli się lekarze i Kościół /wyróżnił sie tu ks. Arkadiusz Nowak/, sytuacja się uspokoiła, a teraz rzadko słyszy sie o AIDS, chyba, że wybuchnie jakiś izolowany skandal, jak w przypadku Simona Mola.  Wyraźnie ręka boska czuwa nad nami /przynajmniej w tej sprawie/.

 

  Polecam moją poprzednią notkę "Czyżby sondazownie też zwijały parasol?" http://blogmedia24.pl/node/44754  oraz "Popieram Walentynki !!!" http://blogmedia24.pl/node/44694 .

0

elig

jestem na emeryturze i lubie to

118 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758