Już wkrótce aż 20 procent światowej populacji będzie zamieszkiwać kontynent afrykański. Sześć na dziesięć najszybciej rozwijających się krajów świata znajduje się w na tym obszarze. Afryka to zatem obszar intensywnego rozwoju gospodarczego. Czy wraz z nim obserwujemy też zmiany na tamtejszym rynku pracy? Afrykańskie rynki są bardzo młode, o nieukształtowanej jeszcze tradycji nowoczesnego biznesu. Z tego względu jednym z istotnych czynników sukcesu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Afryce jest zatrudnienie lokalnych pracowników, także na szczeblach kierowniczych. To właśnie oni najlepiej odnajdą się w realiach afrykańskiego środowiska biznesowego. Młodzi i wykształceni Afrykanie niestety wciąż stanowią grupę niszową. Mają na to wpływ ograniczone możliwości zdobycia kierunkowego wykształcenia wyższego. Co więcej, Afryka nieustannie boryka się ze zjawiskiem „drenażu mózgów” Jest to odpływ pracowników wysoko […]
Już wkrótce aż 20 procent światowej populacji będzie zamieszkiwać kontynent afrykański. Sześć na dziesięć najszybciej rozwijających się krajów świata znajduje się w na tym obszarze. Afryka to zatem obszar intensywnego rozwoju gospodarczego. Czy wraz z nim obserwujemy też zmiany na tamtejszym rynku pracy?
Afrykańskie rynki są bardzo młode, o nieukształtowanej jeszcze tradycji nowoczesnego biznesu. Z tego względu jednym z istotnych czynników sukcesu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Afryce jest zatrudnienie lokalnych pracowników, także na szczeblach kierowniczych. To właśnie oni najlepiej odnajdą się w realiach afrykańskiego środowiska biznesowego.
Młodzi i wykształceni Afrykanie niestety wciąż stanowią grupę niszową. Mają na to wpływ ograniczone możliwości zdobycia kierunkowego wykształcenia wyższego. Co więcej, Afryka nieustannie boryka się ze zjawiskiem „drenażu mózgów” Jest to odpływ pracowników wysoko wykwalifikowanych do krajów wyżej rozwiniętych, w poszukiwaniu lepszych perspektyw zawodowych. Wśród państw Afryki wysoko wykwalifikowana kadra kierownicza, znająca dogłębnie lokalny rynek stanowi przedmiot rywalizacji biznesowej.
Czarny Kontynent traci około 20 tysięcy wykwalifikowanych specjalistów rocznie. W samych Stanach Zjednoczonych zamieszkuje więcej wykształconych Afrykańczyków, niż na całym Czarnym Kontynencie. Nie wróży to dobrze rozwojowi gospodarczemu krajów afrykańskich. Z tego względu ich gospodarka jest obecnie uzależniona od importu wysoko wykwalifikowanej siły roboczej z Zachodu.
Na terenie Afryki wyróżniamy dwa obszary o najbardziej intensywnym rozwoju ekonomicznym – jest to Afryka Północna i Południowa. Główną przyczyną takiej sytuacji jest wydobycie surowców naturalnych, które występują na ich terenie – ropa naftowa, gaz ziemny i rudy metali. Niestety, szybki wzrost ekonomiczny nie jest równoznaczny z lepszą jakością życia dla większości mieszkańców. Wyjątek pod tym względem stanowi głównie RPA, gdzie w usługach znajduje zatrudnienie aż 52% ludności, w przemyśle – 44%, a w rolnictwie około 5%.
Jest to swego rodzaju fenomen, ponieważ najwięcej Afrykańczyków wciąż znajduje zatrudnienie w rolnictwie. W niektórych państwach, jak Senegal, zatrudnienie tego typu może dotyczyć nawet do 70% osób czynnych zawodowo.
Niestety, w krajach afrykańskich jest jeszcze mnóstwo do zrobienia pod względem struktury zatrudnienia. Młode rządy wciąż nie są w pełni skuteczne w egzekwowaniu prawa i mają problemy ze ściąganiem podatków, czego efektem jest ponad 60-procentowa szara strefa. Afryka potrzebuje obecnie rozwoju na polu inwestycyjnym, nie humanitarnym. Na chwilę obecną wydaje się mało prawdopodobne, by Afryka stała się kolejnymi Chinami. Jednak, z drugiej strony – jeszcze dwie dekady temu w potencjał gospodarczy Państwa Środka także nikt nie wierzył.
Opracowanie: Chili Traders Recruitment Agency www.chilitraders.com, autor tekstu: Magdalena Patejko, wsparcie merytoryczne: Grzegorz Probola, polub nas na www.facebook.com/chilitraders