Nie oczekujmy od Adama na początek zbyt wiele – chłop się jednak wreszcie przełamał. Tak, okazało się, że są także dobrzy endecy … zawsze byli.
Się spłakałem jak cholera. Są też uczciwi endecy – donosi na samej pierwszej stronie swojej gazety Adam Michnik. – Endecja była ruchem na rzecz bezpieczeństwa i trwałości państwa, choć to państwo i jego dobro postrzegała inaczej niż moi mistrzowie – prawi naczelny „GW”. – Nigdy nie byłem zwolennikiem endecji, jednak od wielu lat było dla mnie oczywiste, że – oprócz ciemnych – miał ten obóz również jasne strony – dopowiada Michnik. Wyżąłem więc mokrą od łez chusteczkę.
Koniec świata? Otóż, nie. To ofensywa wspierania ośrodka prezydenckiego, jako potencjalnego tworzywa do budowy nowego Frontu Jedności Narodu, w którym pomieściłyby się wszystkie „rozsądne”, „umiarkowane” i „propaństwowe” postępowo-konserwatywne siły, chcące działać na rzecz umacniania siły Polski oraz czynienia życia Polaków dostatnim. Siły, co oczywiste, zdecydowanie występujące przeciw wszelkiej nietolerancji, antysemityzmowi vel judeosceptycyzmowi, które to antywartości zostały – jak wiadomo – Polakom wpuszczone w krwioobieg wraz z mlekiem matki.
Maciej Eckardt
Więcej:
www.eckardt.pl/prezydent-zaprasza-na-arke-noego.html
No co? W sprawch endeckich to ekspert nad eksperty, na pewno sie nada. Tylko krowa nie zmienia zdania.