Oto największy paradoks III RP: u jej zarania zaprzysięgły wróg Wałęsy pod koniec jej istnienia stał się jego gorliwym obrońcą.
Oto jak Adam Michnik postrzegał Lecha Wałęsę 27 października 1990 roku:
„Wałęsa podzielił »Solidarność«. Usunął tych wszystkich, którzy umieli mu się przeciwstawić i mogliby zagrodzić drogę. W tym celu uznał za pożyteczne określić ich publicznie mianem »jajogłowych« lub »Żydów«”.
Odebranie symbolu Solidarności jego gazecie (pamięta ktoś jeszcze, że u zarania „gazeta wyborcza” opatrzona była dymnym hasłem: nie ma wolności bez Solidarności?) tak skomentował:
„Lech Wałęsa jest politykiem obdarzonym wielkim talentem skłócania
ludzi i dlatego jest tak bardzo niebezpieczny. Jego wielkie zasługi przeobrażą
się w swoje przeciwieństwo – staną się przekleństwem dla Polski”.
„Wałęsa może zwyciężyć w wyborach, jeśli zdoła utrzymać swój mit »ojca narodu«. Ojciec – jak wiadomo – może się upić i zbić żonę, ale dzieciom na ojca nie wolno podnieść ani głosu, ani ręki. Jeśli ten mit sparaliżuje polskie umysły i serca – wtedy Wałęsa zwycięży. Zwycięży, choć jasno zapowiada w swych wypowiedziach, że demokracja jest mu potrzebna jako instrument do objęcia steru rządów. A potem – obawiam się – demokratyczne będzie już tylko to, co on sam zadekretuje.”
„Wałęsa jest nieprzewidywalny. Wałęsa jest nieodpowiedzialny. Jest też niereformowalny. I jest niekompetentny. Nieprzewidywalność była zaletą w walce z totalitarnym komunizmem. I stać się musi katastrofą w demokratycznych strukturach współczesnego państwa.”
/
/
„Zapytany, co będzie z gazetami, które go dziś krytykują, odpowiedział: »Oni dobrze te gazety rozwiną, a wy je potem zabierzecie […]«. Nie sądziłem, że z ust Wałęsy i jego rzecznika usłyszę tak lapidarną definicję myślenia bolszewickiego.”
„Nie był nigdy populistą ani antysemitą. Jedno i drugie uważał za idiotyzm”. Ale teraz Wałęsa „wypowiadając nonsensy o »jajogłowych« i dzieląc ludzi wedle kryteriów rasowych na Żydów i nie-Żydów, złożył pokłon wyznawcom antyinteligenckiego populizmu i antysemickiej fobii. Ci ludzie będą teraz popierać dążenie Wałęsy do prezydentury”. Michnik precyzuje: „Mówi Wałęsa: »Jestem czysty Polak, tu urodzony«. Okazuje się tedy, że są jacyś Polacy »nieczyści«, urodzeni gdzie indziej.”
’
’
Jednak Michnik już dawno przyzwyczaił swoich wyznawców do pełnionej przez siebie roli – polskiej wersji objazdowego kaznodziei z Brooklynu (USA) liczącego na to, że jego wyznawcy żyją jedynie bieżącą chwilą i nie pamiętają wcześniejszych objawień swojego guru.
Dzisiaj „gazeta wyborcza” broni wizerunku Wałęsy:
/
„Teraz fala gnoju wylewa się na Lecha Wałęsę, bez którego być może nie byłoby demokratycznej Polski, a Jarosław Kaczyński przechodziłby właśnie na skromną emeryturę po latach pracy w jakimś zapomnianym przez władzę instytucie badawczym.”
/
„Oni chcą wymazać Wałęsę z historii, to my pokażmy naszą solidarność z nim jako człowiekiem, i bohaterem, którego opluwają. Niech profil Wałęsy, takiego jakim pamiętamy go z czasów karnawału Solidarności zagości na naszych profilach.” – Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.
/
Jednak Jarosław Kurski osiąga wyżyny hipokryzji dopiero wtedy, gdy zaczyna porównywać Lecha Wałęsę z wielkimi ludźmi naszej historii (i literatury):
’
(GW, piątek 19.02 2016 r., str. 2)
/
Trudno cytować dalej. Wg Jarosława Kurskiego Wałęsa jawi się współczesnym Dmowskim, a nawet… Kmicicem. Łączy ich bowiem jedno – każdy miał coś na sumieniu!
W takim kontekście nie powinien dziwić brat nadredaktora Adama Michnika – komunistyczny zbir, ciągle nie ukarany za zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu.
Jednak wg obecnej koncepcji Jarosława Kurskiego najwyraźniej jest to ktoś na miarę Konrada Wallenroda czy przynajmniej… Pawła Findera.
Absurd, w jaki zabrnęło czerskie towarzystwo przekracza ramy, zakreślone ongiś przez Monty Pythona.
Na dodatek trzeba go bronić jak niepodległości.
Wałęsa jest be, ale za jakiś czas cacy wg tej samej gazety, w której od początku Michnik robi za komisarza politycznego!
/
Co to oznacza, proszę państwa?
Bo tak właśnie wygląda agonia.
;
/
/
/
21.02 2016