Ach ten wzrok

Wrażenia nad karami w czasie gdy nic nie można.

          Najwybitniejszy Rabbi z Chełma miał w zwyczaju od czasu do czasu ogłaszać objawienia. Otóż pewnego dnia rzekł do swoich starozakonnych"Widzę pożar w Kołomyi". Och , ach zakrzyknęli wspólnie tuziemcy . Jakoś tak po miesiącu przybyłbył do Chełma współwyznawca , który w Kołomyi był " tydzień temu nazad"i rzecze"Jaki pożar , co też wasz rabbi pie… to znaczy imputuje .Nie było w Kołomyi żadnego pożaru." " Może i nie było -odpowiedzieli mu miejscowui – ale jaki wzrok"

         Ja się grzecznie na tym moim blogu pytam.Ile jeszcze razy będzie mi jedyna słuszna władza w jedynej prawdziwej prawicowej partii, mydliła oczy i uszy me kaleczyła bajdużeniem. Jak to jest, że w czasach kiedy udało się , a przynajmniej mi się wydawało , że udało się prawicy zdobyć władzę jakoś z ust pana prezesa nie usłyszałem propozycji ustanowienia kary głównej.

       Jak to się stało, że teraz nam niepodległośc pan kierownik MSZ zabiera, a jak pani Fotyga tańcowała w rządzie prezesa i umawiała się, w jego niewątpliwie imieniu,  nad tworzeniem wspólnej paneuropejskiej armii to jakoś było cacy.

        O ile też dobrze pamiętam ,PiS nie poparł wyraźnie pomysłu głosowania na tak w referendum likwidującym suwerenność. Jednakże chyba raczej dlatego, iż był w nim jeszcze Marek Jurek wtedy. I to on wydaje mi się , był tej hucpie takim wrogiem , że nie dało się jej przyklepać bez udawania .

        Moja wiara w pana Kaczyńskiego jest, im dłużej myśłę o tym co było, coraz mniejsza. Był najbliższym współpracownikiem Wałęsy w czasie gdy ten wygrał swoje wybory. Dosyć wesołe jest to co ostatnio napisała była pani była prezydentowa. Otóż wspomina ona , że wtedy razem z mężem głosowała na Mazowieckiego. Być to może , że nie wiedział o tym pan "jedyna prawica" w Polsce.

       Z nieszczęsnego AWS-u i PO, i PiS wyrosło. Jak pamiętam swego czasu archiwa, zanim jeszcze Korwin wymyślił ustawę lustracyjną, odwiedził i pan z Czerskiej i pan prezes. Nie razem , ale pewnie wiedza podobna. Jeden patronuje obecnej władzy a drugi jedynej prawdziwej opozycji. Zastanawia mnie jak to możliwe , że Konwent Świętej Katarzyny poległ w przedbiegach , a opierające się na podobnych hasłach PC urosło i dało się nawet wybrać pod nową postacią do rządzenia Polską . Co prawda tylko na dwa lata, ale przecież ni w pięć ni w dziewięć nagle zaczęła się wojna z Giertychem i Lepperem i w takim momencie ogłoszono wybory.

      Z całą pewnością jakąś wizję prezes ma , ale ja nie jestem z Chełma , ba co jeszcze gorsze zakonny (ani staro ani PC) też nie jestem. W pożar nie wierzę.

     Jak dobrze pójdzie to jeszcze zamieszkam w centralnej Polsce. Ale nie pod takim wodzem.

PZDR z Zamościa.