Adam bardzo chciał dać Ewce…
Adam bardzo chciał dać Ewce
Fajną garstkę Hań i Janków.
Komplementy lał „marchewce”
Najskuteczniej o poranku.
Rudowłosa strzyga trochę
Uwodziła wzrokiem… …Zochę!
Zosia względów unikała,
Tymczasowo się rumieniąc.
Prostoduszna, oniemiała
Notorycznie miodek lejąc.
Kufel jego, imć Henryka,
Grzańcem fajnym eksploduje!
Deklamując czynowczyka
Barbarzyńcę akcentuje!