Bez kategorii
Like

A za fizyków i energetyków wstyd

20/06/2011
334 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Operator elektrowni atomowej Fukushima, spółka Tepco, poinformował rano, że w siłowni przerwano oczyszczanie radioaktywnej wody ze względu na szybki wzrost poziomu promieniowania.

0


Gdy 50 lat temu zaczęliśmy budować elektrownie atomowe, politycy wspólnie z naukowcami (fizykami) wmówili nam, że osiągnęliśmy szczyty intelektualnego rozwoju, a nasze inżynierskie umiejętności osiągnęły ten poziom, który pozwalał sięgać nieosiągalnego i marzyć o niewidocznym.

 

Pojawiła się nowa kasta, fizyków-jądrowców, o której składano legendy i śpiewano pieśni. Ich popularność sięgała kosmicznych poziomów, a mit o ich mocy blokował wszelkie głosy zdrowego rozsądku ostrzegające, że w tym gnieździe rośnie nie orzeł, a kukułka.

 

Po 86-tym przyszło lekkie otrzeźwienie, ale korporatywna solidarność, którą da się porównać tylko z mafijną solidarnością polskiego wymiaru niesprawiedliwości, nie dała naruszyć tego kokonu, pod którym jak pod szczelnym konfajmentem, skrywano bezdarność, dziką nieodpowiedzialność, czy też, nie boję się tego słowa, zbrodniczą głupotę.

 

Dzisiaj, gdy awaria w Fukushimie rozerwała ten ochronny pancerz nad sferą informacyjną otaczającą energetykę atomową, świat z przerażeniem ogląda bezradność z jaką ta kasta podchodzi do rozwiązania podstawowych problemów, jakie wynikły na tym obiekcie.

 

Ostatni przykład takiej głupoty pokazały nam dwie firmy związane z energetyką atomową – TEPCO, japoński operator elektrowni atomowej w Fukushimie i Areva, francuski dostawca elektrowni atomowych.

 

Jak ogólnie wiadomo, Japończycy zgromadzili ponad 110 tyś. ton wód radioaktywnych wypompowanych z rozruszonych reaktorów atomowych.

 

Ponieważ spodziewają się pory deszczowej, więc postanowili jak najszybciej oczyścić zgromadzoną wodę. Technologię dostarczyła firma Areva. Prostą technologię – absorbcyjną.

 

Dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że technologia ta polega na absorpcji na specjalnym złożu jonów radioaktywnych rozpuszczonych w wodzie.

 

Normalna technologia w normalnych warunkach, ale te dwie firmy podeszły do jej zastosowania jak byk do jeża.

 

Głównym parametrem charakteryzującym tą technologię jest zdolność do absorpcji tego, co chcemy usunąć z głównego strumienia, przepływającego przez absorber. Gdy absorber się "napełni", to dają jednostkę się wyłącza i absorber poddaje obróbce.

 

Troszkę inaczej jest w takim przypadku, gdy substancja absorbowana ma takie właściwości, że wpływa na otoczenie, bez konieczności rozprzestrzeniania się w tym otoczeniu, np. sole radioaktywne.

 

Im ich więcej zaabsorbowano, tym większy fon radiacyjny i tym trudniej pracować z taką jednostką.

 

Co na ten temat piszą agencje? Cytuję:

 

Oczyszczanie wody przerwano zaledwie kilka godzin od rozpoczęcia tego procesu. "Poziom promieniowania w maszynie absorbującej cez wzrastał szybciej niż zakładały nasze prognozy" – powiedział rzecznik Tepco.

 

 

Ale … czy specjaliści, którzy podjęli decyzję o zastosowaniu tej technologii o tym nie wiedzieli? Jeśli wiedzieli, a zastosowali i musieli przerwać prowadzenie procesu, to są głupcy.

 

Jeśli wiedzieli i zdawali sobie sprawę, że takie zjawisko wystąpi, a mimo tego nie wiedzą teraz, jak się zachować, to są jeszcze więksi głupcy.

 

Jak ja bym się zachował w tej sytuacji?

 

1. Wymagałbym żeby absorbery miały konstrukcję przepływomierza rurkowego, z wymiennnymi rurkami o średnicy rurek takiej, żeby po zakończeniu absorpcji, ilość absorbowanych soli radioaktywnych była nie większa niż ilość paliwa w rdzeniu paliwowym.

 

2. Zastosowałbym technologię postępowania z rurkami absorberów, jak z prętami paliwowymi wyjętymi z reaktora (a ta technologia jest dobrze opanowana).

 

3. Ogłosiłbym konkurs na nową metodę utylizacji lub likwidacji promieniotwórczości (dlaczego oni z tym zwlekają? – to jest dzikość!!!).

 

Jeśli ktoś ma inne propozycje to niech się z nami podzieli. W pierwszym rzędzie poczytałbym "co lepszą propozycję" fizyka M. Dakowskiego.

 

P.S.: Mogę poinformować, że w 2005 roku zbudowaliśmy przyrząd pozwalający gasić radiację MGNOWIENNIE (specjalnie zostawiam ten rusycyzm).

0

waldemar.m http:/electrino.pl

Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!

356 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758