Nikt nie mówi, mamy pełną wolność, kto chce może sobie oglądać TVN, jak komuś nie odpowiada ma TVN24, a najbardziej wybredni mają do dyspozycji: TVN style, TVN Turbo, TVN Meteo.
Jeden przypadek chodzi po ludziach, dwa przypadki, to już zbieg okoliczności, trzy przypadki skumulowane w jednych okolicznościach, przestają wypełniać kryteria niecodziennych zdarzeń. W pierwszym przypadku, zmieniła się własność Rzepy, za chwilę zmieniona własność odmieniła się rutynową linią redakcyjną, w której pojawiły się te same fragmenty co na Onet, WP i GW. Zabrakło w Rzepie prawdy oszołomionej i w trzecim przypadku redaktor naczelny, w programie publicystycznym zajął jak najbardziej odpowiednie stanowisko w bieżących sprawach. Nie mogę powiedzieć, pan naczelny się starał, wspomniał, że to prezes Kaczyński apeluje o ciszę nad tym pożarem, zatem alibi ma, ale wyglądał w tej „Loży prasowej” jak redaktor Wroński. Uderzające podobieństwo, też w okularach, też ta rutynowa wstrzemięźliwość i natychmiastowe zawieszenie głosu, gdy przemawia redaktor Passent. Patrzy się na to z łezką w oku, zwyczajnie przykro się robi, bo na załączonym obrazku widać, że człowieka można kupić za zwykłą wypłatę.
Ten proces będzie miał swoje konsekwencje, ponieważ w Rzepie piszą jeszcze tacy redaktorzy jak: Wildstein, Ziemkiewicz, Mazurek, Semka, no i oczywiście najbardziej otwarty redaktor Janke. Będzie można po kolei obserwować jak wypłata wpływa na człowieka. Jeśli chodzi o pan Janke, to już jest „jednym z bardziej inteligentnych prawicowych dziennikarzy” w opinii pana Waldemara Kuczyńskiego, tylko czasami się zapomina i daje ponieść fali środowiska. Niech mi Bóg wybaczy, jeśli pomawiam, ale za chwilę stanie się tak, że dotacje z UE i opinie Waldemara zrobią ze znanej platformy blogerskiej, coś na wzór katolika Wałęsy, tudzież Komorowskiego. W kalpie wielka Matka Boska, nazwisko z Powstania Warszewskiego i najlepsze stosunki z Rosją oraz Niemcami „na dzień dzisiejszy”. Święta w sobotę, kalendarz oi tysięce lat do przodu. Gorycz ma swoją łyżkę miodu. Dawniej trzeba było kręcić powielaczem, teraz wystarczy się zalogować. Tak czy siak dzieją się rzeczy niezwykłe i mają cichy charakter przebiegu.
Nikt nie mówi, mamy pełną wolność, kto chce może sobie oglądać TVN, jak komuś nie odpowiada ma TVN24, a najbardziej wybredni mają do dyspozycji: TVN style, TVN Turbo, TVN Meteo. Nie wiem jak innym faszystom pozaustrojowym, ale mnie się przypomina pewna niedziela, kiedy tupałem nóżkami, żeby tata poszedł na dach i poprawił antenę. Odbębniłem swoje, byłem w kościele i oceny na półrocze nie wyglądały najgorzej, przy tym nie paliłem Sportów, a tu taka kara. Batów nie zebrałem, ponieważ stan był wyjątkowy i to różni obecne stany od przeszłych czasów, że wtedy przynajmniej ogłaszali, kiedy koksowniki pojawią się na chodnikach, Teraz wręcz przeciwnie im więcej koksu żarzącego się za kratami, tym więcej cywilizacji i otwartości. Gdyby się tak pokusić o szczegółowe oceny, to trzeba dojść do uczciwych wniosków. Prawda, że żółte firanki miały swoje przywileje, ale tylko w czasie oczekiwania, bo mimo wszystko za firankami i na kartki towar był ten sam. Dziś takiego komfortu nie ma i jak twierdzą stali klienci żółtych firanek, nie ma też alternatywy. Mając do wyboru SO, LPR i PZPR w ostateczności, nie mam wątpliwości gdzie jest mniejsze zło, jeśli alternatywą ma być PO. Za dwa tygodnie opamiętamy się albo jak zwykle damy…
Za komuny było lepiej: