Dwie minuty, 120 sekund. To dużo, czy mało? Wszystko zależy od tego, do czego ten czas odniesiemy. Na autostradzie jadąc 140 km/h w dwie minuty przejedziecie ok 4,5 km. Przyjmując, że człowiek chodzi z prędkością 6 km/h pokonanie tego dystansu zajęłoby mu 45 minut. W ciągu dwu minut w stanie spoczynku wasze serce wykona około 140 uderzeń i wykonacie około 40 oddechów. I tak dalej… A co gdybyście dokładnie wiedzieli, co się wydarzy w ciągu najbliższych 2 minut? Nawet, gdyby wiedza ta dotyczyła tylko waszego życia, co byście z nią zrobili? Jak wykorzystali? I najważniejsze – czy uznalibyście ją za dar, czy za przekleństwo? Z taką umiejętnością przyszedł na świat Cris Johnson (Nicolas Cage). W dorosłym życiu wykorzystuje ją na […]
Dwie minuty, 120 sekund. To dużo, czy mało? Wszystko zależy od tego, do czego ten czas odniesiemy. Na autostradzie jadąc 140 km/h w dwie minuty przejedziecie ok 4,5 km. Przyjmując, że człowiek chodzi z prędkością 6 km/h pokonanie tego dystansu zajęłoby mu 45 minut. W ciągu dwu minut w stanie spoczynku wasze serce wykona około 140 uderzeń i wykonacie około 40 oddechów. I tak dalej…
A co gdybyście dokładnie wiedzieli, co się wydarzy w ciągu najbliższych 2 minut? Nawet, gdyby wiedza ta dotyczyła tylko waszego życia, co byście z nią zrobili? Jak wykorzystali? I najważniejsze – czy uznalibyście ją za dar, czy za przekleństwo?
Z taką umiejętnością przyszedł na świat Cris Johnson (Nicolas Cage). W dorosłym życiu wykorzystuje ją na dwa sposoby. Po pierwsze do zarabiania – pod pseudonimem Frank Cadillac występuje jako iluzjonista w klubach Las Vegas, gdzie wykorzystuje podczas pokazów swoje umiejętności. „Dorabia” też w kasynach wygrywając nieduże kwoty. Po drugie swoją umiejętność wykorzystuje do unikania kłopotów związanych z zainteresowaniem jego osobą służb specjalnych i naukowców. W dzieciństwie miał okazję poznać ich oraz stosowane przez nich metody i woli nie odnawiać wspomnień.
Cris Johnson widzi dwie minuty wyłącznie swojej przyszłości. Z jednym wyjątkiem, który odmieni jego życie wprowadzając w nie dużo szybkiej akcji. Trzeba przyznać, że twórcy filmu „Next” doskonale wywiązali się ze swego zadania, a kolejne ucieczki patrzącego na dwie minuty w przyszłość Crisa nie tylko potrafią rozbawić, ale również zachwycają widowiskowymi efektami specjalnymi choć bez przesady – nie ma w tym przypadku przerostu formy nad treścią.
Fabuła filmu została oparta na opowiadaniu Philipa K. Dicka „Złotoskóry” i to się czuje. Czuje się klimat dickowskiej prozy, historii spisywanych przez człowieka prawdopodobnie cierpiącego na schizofrenię paranoidalną, dodatkowo stymulowaną narkotykami i alkoholem. Osobliwe sny i wizje, paniczny strach każący zamykać mu się w domu czy napadanie na żonę to tylko część świata pisarza, o którym Lech Jęczmyk mówił „Dostojewski SF”. Polscy miłośnicy gatunku często przytaczają anegdotę, że Dick twierdził iż Stanisław Lem jest prowokacją komunistycznych służb za którą ukrywa się grupa pisarzy, mając na celu przejęcie kontroli nad opinią publiczną. O swych podejrzeniach informował FBI.
Jak pisałem – w filmie czuć ducha prozy Philipa K. Dicka. I dobrze, dzięki temu nie mamy do czynienia z kolejny obrazem w którym możemy przewidzieć rozwój akcji aż do finału. Dzięki temu zabawa trwa przez pełne 92 minuty filmu.
Tytuł / tytuł oryginalny: Next
Gatunek: SF/akcja
Reżyseria: Lee Tamahori
Scenariusz: Gary Goldman
Zdjęcia: David Tattersall
Muzyka: Mark Insham
Obsada: Nicolas Cage, Julianne Moor, Jessica Biel, Thomas Kretschmann, Peter Falk
Kraj, rok: USA, 2007.