Bez kategorii
Like

Krytyka „postępu”

09/01/2013
779 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

JE Biskupa Bernarda Tissier de Mallerais książka „Marcel LEFEBVRE – Życie” liczy 740 stron – i w swoim czasie jej przeczytanie zajęło mi ponad pół nocy. To nie jest tylko biografia konserwatywnego Arcybiskupa –

0


– to również prezentacja (oczywiście: stronnicza!) Jego działań i poglądów.

W każdym razie: dobrze, że Wydawnictwo Dębogóra, ( http://www.debogora.com ) udostępniła tę książkę – która powinna zainteresować nie tylko katolików. Ćwierć katolickiej Francji popiera Tradycjonalistów, w 2009 roku JŚw Benedykt XVI zdjął z wyświęconych przez abp.Marcelego Lefebvra biskupów (w tym i z Autora…) klątwę – i tradycjonaliści stanowią poważną siłę polityczną. Podobnie jak muzułmanie: wierzą w Boga. Co do „katolików posoborowych” takiej pewności nie mam.

I nie o to mi chodzi, jaki rytuał jest używany podczas Mszy Św. Panu Bogu jest to na pewno obojętne, Ale nie jest obojętne dla utrzymania naszej kultury i cywilizacji. Vaticanum II przerzuciło masę katolików na stronę tych, co głoszą te postępowe bzdury, usprawiedliwiają głupoty głoszone z Brukseli, usprawiedliwiają socjalizm, głoszą heretyckie hasła (np. „życie ludzkie jest najwyższą wartością”)…

I znów: nie chodzi mi o sprawy teologii – lecz czysto praktyczne: ludzie wierzący, że „życie ludzkie jest najwyższą wartością” nie są już ludźmi naszej cywilizacji. My wierzymy, że w obronie honoru, prawdy, wolności, ojczyzny, wiary, czci kobiety – i nie tylko – można, a czasem nawet trzeba, zaryzykować lub oddać życie. I tacy ludzie mogą podbić świat. A ci, co lękają się utracić życie, skazani są na los niewolników – bo w każdej chwili można ich zaszantażować groźba śmierci. „Kto chce zachować swoje życie – straci je!” – ostrzegał Jezus Chrystus

Np. Dajcie nam 100 milionów – bo zabijemy to dziecko”. No, i trzeba dać – jeśli „życie ludzkie jest najwyższą wartością”.

Dlatego moja sympatia jest po stronie tradycjonalistów. Oto fragment listu ks.Abp.Marcelego do wiernych w Senegalu:

„Nie wystarczy wyznawać Boga, należy uznać, że to Bóg jest podstawą wszelkiego prawa, a nie państwo – gdyż byłoby to państwo, które znosi wszelką prywatną inicjatywę (a potem zarząd majątkiem państwa przejmuje potworna biurokracja) i które zawłaszcza wszelkie wartości intelektualne, sztukę, przedsiębiorczość, wynalazczość, a nawet miłosierdzie, by je z’etatyzować i nie pozwolić na ich dalszy rozwój”.

I każdy, który nie chce pozwolić państwu ma etatyzację wszystkiego jest moim sojusznikiem.  

0

Janusz Korwin-Mikke

Blog Janusza Korwin-Mikke

1865 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758