Bitwa o Daraya (1)
04/01/2013
584 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Zamieszczam filmowy reportaż wojenny z Syrii, nakręcony 15 grudnia 2012 w mieście Daraja przez rosyjską ekipę telewizyjną. Prawie bez słów.
Zaletą tego prawie godzinnego reportażu jest jego autentyczność. Tu nikt nie gra i prawie nikt nie gada – tu wszystko widać, a to co widać, jest prawdziwe. Jesteśmy na prawdziwej wojnie w Syrii. Ekipa rosyjskiej telewizji towarzyszy grupie wojsk syryjskich czyszczących miasto Daraja pod Damaszkiem z band najemników zwanych powstańcami z tzw. Armii Wolnej Syrii. Widać czołg T-72AB jak prowadzi ogień na pozycje snajpera terrorystów (kamera jest umieszczona na wieżyczce czołgu). Widzimy snajperów armii syryjskiej. Słyszymy rozkazy dowódcy przez megafon, odliczanie (thalatha, arba, kull), słowa „uktul ‘l-chamzir” (zabij świnię) i krótki wywiad tłumaczony na rosyjski z żołnierzem, którego oddział likwidował tego dnia trzech najemników. Potem z podobną kamerą na wieżyczce BMP-2 jedziemy wraz z syryjską kolumną patrolową przez „wyzwolone” przez rebeliantów, czyli zniszczone i opustoszałe miasto, którego mieszkańcy uciekli do Damaszku pod ochronę armii. Towarzyszymy ewakuacji rannych żołnierzy z poprzedniego patrolu, którzy dostali się pod ostrzał rebeliantów. Następnie jedziemy z konwojem kolumny transportowej, znów na czołgu T-72AB. Większość materiałów filmowych z Syrii pochodzi z Rosji: zachodnie stacje TV prowadzą tam bardzo mało działań bezpośrednich, gdyż popierając stronę „powstańców” musieliby pokazywać dokonywane przez nich okrucieństwa i spustoszenia. Tłumaczą się raczej wysokim stopniem ryzyka dla dziennikarzy, co jest też prawdą, zwłaszcza że armia syryjska wygrała pierwszą fazę wojny i w obecnej, drugiej, nadal utrzymuje przewagę mimo stałego zasilania rebeliantów nowymi ludźmi i sprzętem.