Bez kategorii
Like

Informacja, nie propaganda – felieton Jadwigi Chmielowskiej

15/12/2012
334 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Rocznica stanu wojennego sprawiła, że w mediach internetowych pojawiło się wiele dyskusji i informacji o tamtych mrocznych dniach.

0


http://wpolityce.pl/artykuly/42735-nie-moze-normalnie-funkcjonowac-panstwo-w-ktorym-spoleczenstwo-i-wladza-pozbawieni-sa-informacji-a-dziennikarze-zajmuja-sie-propaganda

wejdzcie w link obydwa filmy są niesamowite

 

 Przypomniano nawet film dokumentalny Krystyny Mokrosińskiej „Ukryte taśmy stanu wojennego”.  https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=oHRsPKniOMw#!

 

W tym  dokumencie padło bardzo ważne zdanie, że dziennikarze muszą przekazywać informacje a nie szerzyć propagandę. Wydawało się wielu, że w III RP dziennikarze nie mają już problemu z prezentowaniem informacji, że wolne słowo może docierać bez przeszkód do wszystkich obywateli. Okazuje się jednak, że tak nie jest. Na pewne informacje jest embargo. Doświadczyli tego ostatnio dziennikarze „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”.

Brak dostępu do informacji sprawia, że podjecie racjonalnych decyzji i wyborów jest niemożliwe. Może dojść do zbrodni obojętności czy zaniechania. Wielu Niemców po wojnie tłumaczyło się, że nie wiedziało o zbrodniach Hitlera. Iluż ludzi na całym świecie łącznie ze znanymi postaciami z dziedziny kultury, nauki i  polityki gloryfikowało Związek Sowiecki. Nie wiedzieli, czy nie chcieli wiedzieć o straszliwym ludobójstwie? Informacje rzetelne były wypierane przez propagandę.

Zawsze śmieszyły mnie wypowiedzi propagandystów zarzucających przeciwnikom wyznawanie „spiskowej teorii dziejów”. A może to jedynie osoby źle poinformowane – niezdające sobie sprawy z istnienia służb specjalnych? Iluż naszych polityków ma świadomość mechanizmów funkcjonowania FSB, która przejęła metody poprzedniczek Czerezwyczajki, NKWD i KGB?  Może gdyby przynajmniej zobaczyli film „Morderstwa i Zamachy FSB”, to byliby ostrożniejsi. https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=yffOnwkyPD0

Nie mogę zrozumieć dlaczego na wyposażeniu 36 pułku będącego do dyspozycji Rządu RP były  jedynie rosyjskie samoloty dla VIP-ów.  Jak to się stało, że do jednego samolotu wsiadły najważniejsze osoby w państwie i całe dowództwo polskiego wojska? Czyżby nawet nasze służby specjalne stroniły od posiadania i analizowania informacji? Jak ktokolwiek mógł podjąć decyzję uzależnienia śledztwa w sprawie  tragedii w Smoleńsku od dobrej woli Rosjan? Czyżby nie wiedziano jakim państwem jest Rosja i jakimi prawami się rządzi?

Są moim zdaniem dwa wytłumaczenia. Jedno to paniczny strach o własne życie, co potwierdzałby szereg dziwnych śmierci osób kojarzonych z wyjaśnianiem przebiegu ostatniego lotu TU 154. Drugie to brak kompetencji wynikających również z braku podstawowych informacji.

Jedno jest pewne – nie może normalnie funkcjonować państwo, w którym społeczeństwo i władza pozbawieni są informacji a dziennikarze zajmują się propagandą,  czyli jak to się obecnie nazywa PR. To się zawsze źle kończy.

 

 

Jadwiga Chmielowska

14 grudnia 2012

http://www.sdp.pl/informacja-nie-propaganda-felieton-jadwigi-chmielowskiej

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758