Nie ma słów, które oddają dramat Japonii po awarii i wybuchach w elektrowni jądrowej. Obraz, który rysuje się przed nami przybiera coraz ciemniejsze barwy. Do środowiska dostają się pierwiastki promieniotwórcze charakteryzujące się silnym promieniowaniem alfa o długim okresie pół-rozpadu. Z namacalnymi konsekwencjami katastrofy Japończycy będą musieli się nauczyć żyć przez dziesiątki lat.
"27.03. Tokio (PAP) – Poziom radioaktywności w wodzie w reaktorze nr 2 w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi (I) przekroczył normę 10 mln razy – podał w niedzielę operator siłowni. Ze względu na wysoki poziom promieniowania ewakuowano pracowników z budynku reaktora nr 2.
Poziom radioaktywnego jodu w reaktorze jest "ekstremalnie wysoki" – poinformowała Kyodo.
Poziom radioaktywności w wodzie w reaktorze nr 2 jest 10 milionów razy wyższy niż poziom
radioaktywności, gdy reaktor pracuje normalnie – poinformował rzecznik operatora elektrowni, firmy TEPCO (Tokyo Electric Power Co.), Takashi Kurita.
Poziom radioaktywności w powietrzu w reaktorze nr 2 wyniósł 1000 milisiwertów na godzinę – cztery razy więcej niż limit bezpieczeństwa 250 milisiwertów ustanowiony przez japoński rząd – dodał rzecznik.
W czwartek trzech pracowników firmy elektrycznej Kandenko Co. otrzymało dawki promieniowania przekraczające normy, gdy doprowadzali zasilanie do reaktora nr 3. Stojąc w skażonej wodzie, byli wystawieni na promieniowanie przekraczające 10 tys. razy spodziewany poziom. Woda przeniknęła przez kombinezony ochronne i buty. Według TEPCO obuwie było nieodpowiednie.
Tymczasem agencja TASS podała, że wstrząs o sile 4,9 w skali Richtera nawiedził w południe czasu lokalnego północny-wschód Japonii. Trzęsienie dotknęło prefektury Miyagi i Iwate, zniszczone przez wstrząs i tsunami 11 marca.
Hipocentrum wstrząsu było na głębokości 30 km, pod powierzchnią morza, w pobliżu Iwate. Nie ma ostrzeżeń przed tsunami. (PAP)"
"27.03. Tokio (PAP/Kyodo, Reuters) – Ponad 58 proc. Japończyków uważa, że władze nie radzą sobie z kryzysem w uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima I, zaś blisko 58 proc. badanych popiera jego wysiłki w zakresie pomocy ofiarom trzęsienia ziemi z 11 marca – wynika z najnowszego sondażu.
Opublikowaną w niedzielę ankietę – pierwszą od tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami, które
nawiedziły północno-wschodnią Japonię – przeprowadziła telefonicznie agencja Kyodo.
Z badania wynika jednocześnie, że poparcie dla premiera Naoto Kana wzrosło do 28,3 proc., o 8,4 pkt proc. w porównaniu z poprzednią ankietą przeprowadzoną w połowie lutego.
Aż 67,5 proc. respondentów popiera podwyżkę podatków na rzecz odbudowy obszarów dotkniętych kataklizmem.
Według prowizorycznego bilansu, w trzęsieniu ziemi i tsunami śmierć poniosło co najmniej 10 066 osób, a 17 442 zaginęły. Straty szacowane są wstępnie na ponad 200 mld euro, nie licząc strat przedsiębiorstw i konsekwencji wycieku nuklearnego.
Jak podał w niedzielę operator elektrowni, firma TEPCO, poziom radioaktywności w wodzie w reaktorze nr 2 w Fukushimie I przekroczył normę 10 mln razy. (PAP)"
By kontrolowac finanse wystarczy najprostszy kalkulator, cala reszta to blichtr