O tym, że nie lubię ostrych rzeczy.
Od dziecka się trochę obawiam ostrych przedmiotów. Igieł lekarskich też. Zwykłe pobieranie krwi to dla mnie koszmar. Zawsze boję się, że zasłabnę.
Pielęgniarka za chwilę miała pobrać mi krew. W tym gabinecie były dwa stanowiska do pobierania krwi. Usiadłem. W myślach się modliłem, żeby tylko nie zemdleć. I wtedy właśnie weszło jakieś dziecko z matką. Bardzo płakało. Chyba się bardziej bało zabiegu niż ja. Nic nie pomagało i już. Chłopiec ciągle płakał. W końcu bezsilna w tym wypadku matka spojrzała na mnie i powiedziała:
– To naprawdę nic strasznego. Popatrz tylko na Pana. Nic, a nic się nie boi.
Wyprostowałem się dzielnie i tym razem nie zemdlałem.
………………………………………………………………………………………………………………………………………
Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach. Niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5
…………………………………………………………………………………………………………………………………………….