Po opublikowaniu artykułu pt. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie, kilku Czytelników zarzuciło mi, że odświeżam stare dane (z 2008 r.) i że powinienem sięgnąć do statystyk z 2009, 2010 i 2011 roku.
Po opublikowaniu na łamach „Nowego Ekranu” artykułu pt. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie o katastrofalnych wynikach nauczania m. in. w gminie Bobowa (powiat Gorlice) w 2008 roku, kilku Czytelników (a zarazem komentatorów) mojego tekstu zarzuciło mi, że odświeżam stare dane i że powinienem sięgnąć do statystyk z 2009, 2010 i 2011 roku. Słowo honoru już dawno wpadłem na ten pomysł, ale niestety okazało się to niemożliwe. Dla tych, którzy mi w tej chwili nie uwierzyli, przedstawiam oświadczenie Instytutu Analiz Regionalnych z Kielc (zamieszczone na stroniewww.iar.pl) – to właśnie ten Instytut prowadził do 2008 roku badania statystyczne dotyczące wyników nauczania w polskich szkołach na terenie całego kraju. Cytuję:
Opracowanie wyników ze sprawdzianu i egzaminu gimnazjalnego za 2009 r., 2010 r. i 2011 r. będzie prawdopodobnie niewykonalne ze względu na fakt rezygnacji przez władze państwowe MEN pod kierownictwem pani Katarzyny HALL i/lub CKE z upubliczniania tych wyników. Zupełnie ta kwestia jest niezrozumiała.
Dlaczego dzieci, rodzice, podatnicy czy też ktokolwiek inny, mający w tym interes, nie może poznać średniego wyniku szkoły ze sprawdzianu/egzaminu?
A więc, jak Państwo widzicie, jestem bezsilny. Ekipa rządowa pod światłym (tfu, tfu, tfu) kierownictwem Donalda Tuska niepostrzeżenie wprowadziła embargo na wiedzę o takich badaniach statystycznych. Wybaczcie zatem, że, w poprzednim tekście, podałem informacje dotyczące tak „zamierzchłego” okresu jak 2008 rok. Chciałbym jednocześnie zapewnić moich Czytelników, że żywię głęboką nadzieję, że poziom nauczania w szkołach bobowskich – od 2008 roku – podniósł się. Może osiągnęliśmy dno i wypadało się od niego odbić?
Na koniec powtórzę jeszcze raz pytanie, które zadali w swoim komunikacie pracownicy Instytutu Analiz Regionalnych z Kielc:Dlaczego dzieci, rodzice, podatnicy czy też ktokolwiek inny, mający w tym interes, nie może poznać średniego wyniku szkoły ze sprawdzianu/egzaminu?
No właśnie! Dlaczego? Maże Państwo znacie odpowiedź?
Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.