WARTOŚCI
Like

GAZELA I JEJ DUSZA – Opowiadanie niedokończone…

23/11/2012
746 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

„Gazelo, wstań!„. I stał się cud! Oczy dziewczyny otworzyły się i gdy ujrzała siedzącego przy niej człowieka, usiadła!

0


 

 

Kiedyś, dawno temu żyła sobie pewna dziewczyna! Czy była piękną, czy raczej powab jej ciała był średniej urody, w moim opowiadaniu, to nie ma żadnego znaczenia.

Jedno mogę powiedzieć na pewno. Biorąc pod uwagę cenzurki, jakie jej wystawili naoczni świadkowie, Gazela była osobą wierzącą i w dodatku, nad wyraz uczynną.

Jednak, pewnego dnia, ku rozpaczy najbliższych, Gazela zaniemogła i niestety, umarła. I stał się wielki płacz, ponieważ ludzie miłowali Gazelę.

Znalazł się w pobliżu jej zamieszkania człowiek, który był uczniem pewnego Nauczyciela. Posłali, więc po niego w nadziei, że ów, może coś pomóc, lub zaradzić.

Wszedł więc ten uczeń do sali, która znajdowała się na piętrze i usunął stamtąd wszystkie płaczki, które zawodziły nad marami Gazeli.

Padłszy na kolana modlił się żarliwie, Kogoś o coś prosząc!

W pewnej chwili z ust nieznajomego padły słowa jakże piękne, ale i zatrważające:

„Gazelo, wstań!„. I stał się cud! Oczy dziewczyny otworzyły się i gdy ujrzała siedzącego przy niej człowieka, usiadła!

Lotem błyskawicy, po całym mieście rozniosła się ta wiadomość. Z ust do ust podawano, że pewien człowiek…, że Gazela, …że nie żyła, a teraz żyje!

*

A ja siedzę sobie przed komputerem i mam problem. Właściwie, to także wszyscy katolicy na całym świecie zebrani, powinni mieć również problem, czytając moje opowiadanie.

Choć raczej nikt z nich tego pytania nie zada, to ja, owszem!

Zadam to pytanie, w obronie Gazeli.

Zadam to pytanie w obronie ucznia, który rzekł: Gazelo, wstań!

A przede wszystkim, zadam to pytanie, w obronie Nauczyciela.

GDZIE BYŁA DUSZA GAZELI, WIERZĄCEJ I UCZYNNEJ DZIEWCZYNY, KTÓRA NIESTETY ZANIEMOGŁA I ZMARŁA?

Powiecie, że w Niebie? Tak powiecie, ponieważ Wasi papieże postanowili, że po zakończeniu życia, dusza dobrej i wierzącej osoby idzie do Nieba!

No, ale skoro była w Niebie, zażywając wielkiej szczęśliwości przed Majestatem Najwyższego…, to, dlaczego Pan Bóg rozkazał duszy wrócić do jej ciała?

Wiecie, o co Kerenowi chodzi?

Jeżeli dusza Gazeli obcowała już z Najwyższym i chwaliła Go przed Jego Tronem w Niebie, to, dlaczego będąc już doskonałą i świętą, powróciła do ziemskiego ciała, do brudnego miasta, do cielesnego domu, a także do kłamstwa, fałszu i podstępu?

Zatem, czyż modlitwy tego dziwnego ucznia, które wypowiadał na jej marami, nie przyniosły jej smutku?

I owszem, bo przecież, któż z nas przebywając w Wielkiej Szczęśliwości z Najwyższym, zapragnąłby Go opuścić i wrócić do swoich ziemskich rodzin?

Może ktoś pomoże Kerenowi rozwikłać ten problem?

0

57KerenOr http://57kerenor.blogspot.com/

-------------------------------------------------------------------------- NUDA VERITAS (Naga Prawda)! Chcę tutaj stanąć w obronie Boga Ojca, jak również Boga Syna, ponieważ wielu fałszywych proroków głosi kłamstwa, prowadzące ludzi w najgłębszą czeluść przepaści. Znajdziesz mnie również pod adresem: http://57kerenor.nowyekran.net/

130 publikacje
14 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758