,,OBUDŹ SIĘ DZIŚ POLSKO CAŁA”
>>Obudź się dziś Polsko cała,
– pókiś jeszcze nie skonała<<
Proszę Państwa, Proszę Państwa,
– wszędzie pełno oszukaństwa,
– i innego także draństwa.
W Polsce z władzy ludzie mali,
– Traktat pewien podpisali.
Tym do Unii nas wepchali,
– czy dobrego coś też dali.
Owszem mamy tutaj więcej złego ,
– ani tego ich dobrego.
Przemysł stocznie to zniszczono,
– większość w nędzę nas wpędzono.
Młodych przyszłość nędzna czeka,
– młodzież myśli i ucieka.
Liczą się dziś tu biznesy,
– podejrzane interesy.
Kraj nasz biedny z każdej strony,
– gospodarczo jest niszczony.
Traktatami osaczony,
– naród jest otumaniony.
Słowa me to głoście wszędzie,
– bo wnet Polski tu nie będzie.
Pewni zdrajcy to by chcieli,
– dać stolicę do Brukseli.
Po to przecież zarabiają,
– że w Brukseli gniazdka mają.
A do Polski długa droga,
– więc Bruksela jest im droga.
Baby we wsi – ola boga…
– ratuj nas Ty Matko Droga.
Prawie Boga tam nie znają,
– jak jest pieniądz to udają.
Wszystko poszło w złym kierunku,
– w domach pełno jest frasunku.
Ludzie się też zamartwiają,
– jakim cudem przeżyć mają?
Władze tego też nie widzą,
– mówić się o biedzie wstydzą.
Społeczeństwo okłamują,
– inwestycje pokazują.
Ale jak tam ludziom płacą?,
– że rodziny z dziećmi płaczą.
To już wcale nie jest ważne,
– inwestycje są poważne.
Tylko drobni tam padają,
– bo rekiny szmal zgarniają.
Polska przewodziła w Unii,
– a żyć macie ja Rumuni.
My się w Unii dość liczymy,
– tanią siłę stanowimy.
A nasze kobiety,
– strach mówić niestety.
Obudź się dziś Polsko cała,
– pókiś jeszcze nie skonała.
I do póki my żyjemy,
– to w niewolę nie pójdziemy.
Ani żadnym tu bankierom,
– ani zdrajcom i frajerom.
Aby sprawa się udała,
– musi stanąć Polska cała.
Jak się dziś porozchodzimy,
– naszą Polskę utracimy.
Razem siłę stanowimy.
Więc już dyżur dziś trzymamy,
– całą Polskę podrywamy.
Wojsko i policja z nami,
– nie chcą trzymać ze zdrajcami.
Gdyż i marne płace mają,
– biedę polską odczuwają.
To są ludzie też myślący,
– całe zło dziś to widzący.
Mają takie podłe płace,
– że rodzina z dzieckiem płacze.
Dodać tu się nie wstydzimy,
– my tu dla Was też walczymy.
Niechaj staną dziś górnicy,
– oraz wszyscy Robotnicy.
Niechaj staną taksówkarze,
– oraz także kolejarze .
Stanąć muszą i markety,
– elektrownie też niestety.
Gdzie i można zgasić prąd,
– trza usunąć wredny Rząd.
Mamy też zdradziecki Sejm,
– także go Narodzie zdejm.
Zróbmy nowe i wybory,
– bo dziś Kraj jest cały chory.
Bierzmy przykład i z Dmowskiego,
– i z Marszałka Piłsudskiego.
Dziś Komitet powołajmy,
– prowokować się nie dajmy.
Na to bardzo uważajmy.
Duch w Narodzie niespokojny,
– ale Naród nie chce wojny.
Naród polski chce pokoju,
– nie żyć w trudzie oraz znoju.
Bracia Siostry i Kolego,
– Komitet Ratownictwa Polskiego.
Zresztą nazwa nie jest ważna,
– tutaj sprawa jest poważna.
Siły wszystkie jak złączymy,
– nazwę jakąś wymyślimy.
Strajk i protest dziś robimy,
– dotąd aż też zwyciężymy.
Lecz niczego nie niszczymy,
– Policjantów my lubimy.
Tutaj Polską młodzież mamy,
– ich serdecznie też witamy.
W Nich nadzieje pokładamy.
Przyszłość w rękach jest Młodzieży,
– Młodym władza się należy.
Młodzi mają umysł świeży,
– Młodzież w Boga, Polskę wierzy,
– to Patrioci bardzo szczerzy.
Starzy byli już rządzili,
– bałaganu narobili.
Nieźle się też obłowili,
– Naród w nędzę nam wpędzili.
Sam bieduję moi mili.
Kto jest zdrów i siły ma,
– to ucieka jak się da.
Młodzi wszyscy uciekają,
– gdyż przyszłości tu nie mają.
Z władzy mówią taka bieda,
– że się z sejmu żyć już nie da.
Gdy poselskie pensje tycie,
– z czego żyją emeryci?
Też Górnika za nic mają,
– bo go z płacy okradają.
Nawet mówią i Jaskółki,
– ważne są Węglowe spółki.
Ważne są ,,Węglowe Czapy”,
– tam dopiero są wypłaty.
Tam w luksusach opływają,
– jakie nawet jachty mają.
A górnika dobijają,
Gdzie ich Związki Zawodowe?,
– jakieś chyba są nie zdrowe.
Tam działacze zarabiają,
– kasę i pod stołem mają.
Tego z dołu to gdzieś mają,
– ciągle gdzieś spotkania mają.
Swych pieniędzy nie wydają.
Walczyliśmy o Polskę wolną,
– a dziś Walczyć trza o Godną.
Walka nas czeka ,
– o godność człowieka.
Bo dziś Kochani tu Rodacy,
– Polska to jest obóz pracy.
Człek Ci nie jest nagradzany,
– ale wszędzie okradany.
I za ciężką pracę ,
– mają podłą płacę.
A jak żyją dziś ci z Rządu,
– albo nawet z Samorządu.
Oj ! Szaraczku nie masz wglądu.
Wy się dla Nich nie liczycie,
– najważniejsze jest ich życie.
I powiedzą w pewnej chwili,
– to pomyłka żeście się narodzili.
Tu bogactwa minerały,
– których zasób jest nie mały.
Mają wrócić do Narodu,
– a nie obcym tym z zachodu,
– czy ze wschodu.
Czyli ,,Wschodu gdzieś bliskiego”
– kraju bardzo dalekiego.
Tylko zamęt siejącego.
I nie we wsi gdzieś z Babami,
– ale zamęt z Arabami.
Już nie ma gości z Solidarności,
– teraz rządzą ludzie prości.
Zachłanni pazerni,
– a przy tym bezczelni.
Cóż się z nami porobiło,
– nas milionów dziesięć było.
Cóż dziś z członków tych zostało?,
– i dlaczego nas tak mało?
Komuś na tym zależało.
Naród mocno podzielony,
– ten czerwony, ten zielony.
Jakby kto się pytał co ,
– to Ten z Pi-Su ,a ten z Pe-O.
Ta wypowiedź, to jest wredna,
– dziś jest Partia tylko jedna.
Partia ta, to jest Ojczyzna,
– imię Polska to Jej przyznam.
Bo od czasów jeszcze Mieszka,
– każdy Polak w Polsce mieszka.
Była wielka Partia cała,
– a się Polska nazywała.
Obudź się dziś Polsko cała,
– pókiś jeszcze nie skonała.
Choć jesteśmy ludzie biedni,
– za to silni – jeśli jedni.
A więc jak się połączymy,
– wielką siłę stanowimy.
Kłóćmy się, i sprzeczajmy,
– ale też nie rozdzielajmy.
Bo jak się porozdzielamy,
– wrogom tu przewagę damy.
Już niema gości z Solidarności
– dzisiaj rządzą ludzie prości,
Zachłanni pazerni,
– a przy tym beszczelni.
Wielu mówić się nie wstydzi,
– rządzi – kto się Świni brzydzi.
Jakaż dziś jest demokracja,
– jeśli rządzi obca nacja.
Widać długie ,,macki” mają,
– gdzie interes tam ,,macają”.
Nawet są w ,,Solidarności”,
– społeczeństwo dziś to złości.
Nowe związki są potrzebne,
– bo dziś ludzie w Polsce biedne.
Solidarność co już była,
– robotników to zdradziła.
Tutaj szkoda wiele gadać,
– daliśmy się im okradać.
Znany jestem z uczciwości,
– zróbmy Związek ,,Solidności”.
Więc ,,solidność” niech powstanie,
– na Trybuna Zawołanie.
Bóg nad nami ma czuwanie,
– kto jest przeciw mam pytanie?
Każdy Polak to też przyzna,
Bóg Honor i Ojczyzna.
To są wielkie słowa trzy,
– nie ma kraj być dla nas zły.
Duch w Narodzie niespokojny,
– ale Naród nie chce wojny.
Naród polski chce pokoju,
– nie żyć w nędzy oraz znoju.
Chce pracować i bezpiecznie,
– żyć spokojnie i statecznie.
My jesteśmy Boskie dzieci,
– jeszcze słonko nam zaświeci.
Nigdzie się nie rozchodzimy,
– tu w spokoju też siedzimy.
I Islandię powtórzymy,
– i bez ofiar to zrobimy.
Tam im pięknie się udało,
– choć mieszkańców jest tam mało.
Przegoniono tam bankierów,
– oraz zdrajców i frajerów.
Dobrze, że pouciekali ,
– bo przed sądem by dziś stali.
U nas nawet rząd powiada,
– bieda się do Polski skrada.
Sytuacja nie spokojna,
– może być i znowu wojna.
I gdyby weszli tu Moskale,
– posła tu nie ujrzysz wcale.
Po to robią autostrady,
– aby uciec dało rady.
Gdzieś z daleka będą stali,
– i bezpiecznie wojowali,
– a Moskalom pomagali.
Wielu z nich to są agenci,
– wielu coś na ,,boku” kręci.
A niech sobie uciekają,
– tylko spokój niech nam dają.
Teraz Hymn tu zaśpiewamy,
– i otuchy sobie damy.
Policjantów zapraszamy,
– zapraszamy ich Dowódców,
– oraz także i przywódców.
Bo jesteście Polakami,
– zaśpiewajcie tutaj z nami.
Jeśli wszyscy zwyciężymy,
– zło to całe przepędzimy.
Wielki piknik tu zrobimy.
Jestem z Wami tutaj szczery,
– tu przejmijmy w kraju stery.
Nic nie niszczyć nie rozwalać,
– nie trza Polski nam podpalać.
I schowajmy także race,
– nie jesteśmy podpalacze.
Wojny głupcy wywołują,
– dzieci się też źle i czują.
Wszyscy źle to przeżywają,
– dodam wojny nic nie dają.
Nie jesteśmy My na wojnie,
– walczmy mądrze i spokojnie.
Zachowujmy się z godnością,
– nie z agresją i podłością.
Tekst ten choć nie dokończony,
– jest już w głowie ułożony.
10 listpada oraz 16 listopada 2012
Autor: Krzysztof Szczurko ps. ,,KYSY”
Zwany także Trybun Ludowy
Dam Wam tajny numer który,
– dzwoni wprost do mej komóry.
A najlepiej jak się da,
– dam Wam tajne tutaj dwa:
781-096- 772 oraz:782-119-573
Oraz dam wam i gotowy,
– adres mój e-mailowy:
to komputer na mój dom
KYSY Trybun Ludowy Bylem pierwszym zolnierzem Solidarnosci. Strajkowalem w 1974r. W stanie wojennym bylem ok. 80 razy bylem zatrzymywany i karany. Zapraszam do dyskusji.