to ciekawe miejsce. To nie tylko Teatr, Opera, Zamek Królewski, ale i Basen Narodowy. Ładnie to wszystko podświetlone, nic tylko pstrykać.
Także Katedra wygląda zachęcająco. Nic dziwnego, że ludzie się tu gromadzą, pomimo wnętrza wypełnionego rusztowaniami.
Pytają niektórzy: BOŻE MÓJ A GDZIE JEST MOJA DUMA.
Inni nie pytają, tylko po mszy idą wszyscy razem w dobrze znane miejsce. Policji nie ma, a więc i chuligani nie przyszli, bo czegóż by tu mieli szukać? Kogo obrzucać brukowymi kostkami?
Ludzie idą z Różańcem w ręku, z modlitwą na ustach, na wojnę ze Złym, na wojnę z Szatanem. To właśnie jest Krucjata Różańcowa. Jedyna skuteczna metoda walki. Nie ma innej siły zdolnej go pokonać. Tylko modlitwa.To już wiedzą.
Kiedy przyjdą na to miejsce modlą się nadal. Śpiewają.
Różnie mówią o tym mieście, o ludziach tu mieszkających. Często bardzo źle, a przecież jest też i taka Warszawa.
Warszawa, która pamięta, po prostu pamięta. I prosi Boga: „Skrusz ten miecz”.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
za: http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=680
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.