Łazarz się śmieje !
16/11/2012
534 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
a z kogo? Zastanów się, czy może nie z Ciebie!
3RP wsławiła się tym, że pod wpływem prawicowo-liberalnej propagandy zabrała renty ludziom po operacji guza mózgu. Przecież taki to ma ręce i nóżki, no to do roboty, roboty, której nie ma nawet dla ludzi w pełni sprawnych. A taki półgłówek, nie w przenośni, faktyczny półgłówek bez znacznej części mózgu, mający nawet problemy z pójściem do toalety, musi na utrzymanie zarobić. Przecież, skoro udało się zrabować jego składki, to nie będziemy go teraz finansowali…. no właśnie! Kogo? Kalekę, czy głupka ?
Zaraz, zaraz, zapewne Łazarz odpowie. Operacja, amputacja, nawet tylko szarych komórek, przyczynia się do kalectwa. Z takich się nie śmieję. Wstyd by mi było. Co innego, jak ktoś jest głupi od urodzenia. Tego można pokazywać palcami i zrobić sobie z niego przedmiot nieustannych klasowych drwin. To przecież głupek, taki półczłowiek, istota niższa, nie ma co się nim przejmować, a uciecha nieziemska. Oczywiście, nie wypada się wyśmiewać z tych, co się urodzili bez nóżki lub rączki.
I takie postawy, jak Łazarza, są przyczyną mojego braku tolerancji dla wszelkiej maści „prawicowców”, „liberałów”, „libertarian”, „wolnorynkowców”, i innych doktrynerów — apologetów siły.
Cywilizacja wyrobiła w nas pewne poczucie przyzwoitości. Osiłek, któremu Bóg dał w prezencie siłę, jest przez wszystkich potępiany za robienie użytku z tego boskiego daru w celu zapewnienia sobie osobistych korzyści kosztem innych. Co innego typ, którego Bóg obdarował inteligencją. Ten może zupełnie bezwstydnie wykorzystywać swój dar do bogacenia się. Nikt go nie potępi. Przynajmniej na obecnym etapie rozwoju cywilizacji. Wiem, wiem, oszustwo jest potępiane. Jawne oszustwo! Co innego zawoalowane sposoby strzyżenia bliźnich, jak emisja pieniądza, prawo bankowe, czy też prawo patentowe, zabraniające ludziom wykonywania bez opłaty licencyjnej czynności, których nauczyli się od swojego dziadka. Wszelkie sposoby wykorzystania bliźniego, któremu Bóg trochę rozumku poskąpił, który dał się okpić, są postrzegane jako chwalebne przymioty "lepszego", który słusznie bierze, co jego. Bo wszystko jest owych "lepszych".
Przeanalizujmy, z czego śmieje się Łazarz:
- ano z kolegi – Burka, które "imię" było psom właściwe,
- ów Burek, "nie był zbyt rozgarnięty umysłowo"
- ów Burek był z powodu swojego upośledzenia traktowany przez klasę jak klown – "Każdy występ Burka przy tablicy klasa traktowała jak niezły kabaret"
- ów Burek, nie miał słuchu muzycznego, a na dodatek był dyslektykiem typu słuchowego (zaburzenia percepcji i pamięci słuchowej dźwięków mowy, najczęściej powiązane z zaburzeniami funkcji językowych) – ‘zawył w niemożliwy sposób słowami "Leć kłosie po nosie" bo tak to słyszał’
Podobno Burek się nie przejmował, ani tym, że nie umie śpiewać, ani tym, że klasa traktowała go jak psa. Był ponad to nieludzkie traktowanie przez Łazarza i jego kompanów.
Tylko co ma do tego wyśmiewania się to, że Burek był synem złotnika ? Ano zamożność taty zapewniała mu niezależność finansową, prawo do przeżycia w świecie silniejszych i mądrzejszych, niezależność będącą podstawą wolności. I tej wolności, w mniemaniu Łazarza niezasłużonej, klasa nie mogła Burkowi wybaczyć, jak również tego, że Burek nie dał się zaszczuć. Oj Łazarzu, możesz chyba podać rękę Pani Szczuce.
Tylko zdradź nam, jak mamy uwierzyć w twoje czyste intencje obalenia obecnej republiki okrągłostołowych kolesiów? Przecież, jak ich obalisz z naszą pomocą, to dzięki tej pogardzie dla słabszych, jaką masz w genach, ustanowisz nam jeszcze gorszy reżim, w którym postawy akceptujące eugenikę(do której przecież od szyderstwa z upośledzonych nie tak daleko) będą podstawą łazarskiej cywilizacji.
Cytaty z polemiki:
Łażący Łazarz – Tomasz Parol – zwykły obywatel, bloger, prawnik i redaktor naczelny Nowego Ekranu 14.11.2012 10:11 http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/79842,film-robiony-przez-kretynow-dla-kretynow
„Do mojej klasy w podstawówce chodził niejaki kolega Burek. Burek mówiąc oglednie nie był zbyt rozgarnięty umysłowo. Każdy występ Burka przy tablicy klasa traktowała jak niezły kabaret. Burek między innymi zasłynął tym, że po dwóch lekcjach na muzyce, gdy uczyliśmy sie piosenki "Leć głosie po rosie" wywołany do zaśpiewania zawył w niemożliwy sposób słowami "Leć kłosie po nosie" bo tak to słyszał. Ale Burek się nie przejmował i miał wszystkich głęboko gdzieś. Mieszkał w willi, a jego tata był złotnikiem.”
@autor
"szkoda tylko, że słuszną historyjkę o kanaliach przyozdobiłeś na początku
wyśmianiem się z upośledzonego człowieka.
Czy jako dziecko wyśmiewałeś się z kalek?
Proponuję usunąć pierwszy akapit, bo sam robisz z siebie kretyna. "
interesariusz z PL 14.11.2012 20:15:43
@interesariusz z PL 20:15:43
"Burek nie był kaleką tylko głupi. Do dziś się śmieję z głupców. "
Łażący Łazarz 15.11.2012 01:30:35