Prokurator generalny Andrzej Seremet przekazał premierowi Donaldowi Tuskowi informacje ze śledztwa smoleńskiego, w tym także o wynikach badań polskich biegłych. – To niedopuszczalne – uważają politycy opozycji.
Według naszych informacji w spotkaniu wzięli udział przedstawiciele prokuratury wojskowej. Zapytaliśmy rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Zbigniewa Rzepę, kto z wojskowych śledczych wziął udział w spotkaniu oraz kto i jakie informacje ze smoleńskiego śledztwa przekazał prokuratorowi Seremetowi.
„Uprzejmie informuję, że pytania nie wchodzą w zakres informacji publicznej i jako takie nie podlegają udostępnieniu w świetle ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej” – odpisał nam płk Rzepa.
Ustaliliśmy, że z Andrzejem Seremetem w sprawie smoleńskiego śledztwa spotkał się płk Jerzy Artymiak, szef NPW, który przekazał informacje na temat poczynionych w Smoleńsku ustaleń polskictreścih biegłych.
Ustaliliśmy również, że te informacje zostały przekazane premierowi Donaldowi Tuskowi, z którym Andrzej Seremet regularnie się spotyka. Jedno z tych spotkań miało miejsce przed publikacją dziennika „Rzeczpospolita”, z której wynikało, że we wraku rządowego tupolewa polscy śledczy mieli znaleźć ślady materiałów wybuchowych, w tym trotylu.
– Tak, informowałem o tej sprawie premiera Tuska. Uprzedzałem o tych właśnie faktach, mając na uwadze relacje międzynarodowe – potwierdził w rozmowie z dziennikarzami prokurator generalny.
niezalezna.pl
Cały artykuł w "Gazecie Polskiej Codziennie"