Był kiedyś taki program. Utkwiła mi w pamięci wypowiedz pana Cejrowskiego na temat panów Tuska i Komorowskiego. Cytuje poniżej słowo w słowo tą wypowiedź.
" Biskup Głódż powiedział że to jest tchórzostwo żeby się chować za taką tablicą wmurowaną gdzieś z boczku i udawać że to załatwi sprawę. No to ja się podpisuję pod tym że to jest tchórzostwo. Proszę państwa, brak jest mężczyzn we władzach. Mężczyzna w takiej sytuacji nie chowa się do Belwederu, tylko podjeżdża limuzyną prezydencką pod główną bramę, otwiera bagażnik, wyciąga znicz w pierwszym dniu urzędowania, stawia go tam, a potem jeszcze za własne prywatne przed prezydenckie pieniądze, zamawia żeliwną tablicę wielkości czterech płyt chodnikowych, którą wmurowuje w to miejsce tymczasowo. Potem każdego następnego dnia, każdego kolejnego dnia stawia kolejny znicz w tym miejscu wjeżdżając do pracy za pięć ósma. Tak się zachowuje mężczyzna, a nie chowa się gdzieś po kątach. Mężczyzna który skłamał Donald Tusk obiecując trzy krotnie- pierwszy punkt ich programu że po obniża podatki. Staje przed narodem mówi kłamałem. W przed dzień wyborów prezydenckich, mówiąc że jesteśmy zieloną wyspą, dzisiaj wam mówię prawdę że kłamałem i że mamy czarną dziurę i że wychodze z tego interesu bo to ja zrobiłem te czarną dziure i ja wam kłamałem i podaje się do dymisji. To są męskie zachowania i wtedy ma się szanse zostać mężem stanu. A to są chłoptasie i tchórze".
Dziękuję panie Wojciechu Cejrowski.