1 listopada od 11 listopada dzieli 10 dni.
Zatem 10 listopada, proponuję, by każdy kto się pojawi na Krakowskim Przedmieściu niech weźmie lampkę.
1 listopada od 11 listopada dzieli 10 dni.
Zatem 10 listopada, proponuję, by każdy kto się zamierza pojawic na Krakowskim Przedmieściu niech weźmie lampkę, znicz, świeczkę … światełko dla Nich. Nie tylko dla tych którzy zginęli w Smoleńsku. Również dla tych którzy "popełnili samobójstwo".
O symbolice ognia, tak w świecie teistycznym, deistycznym jak i w rozważaniach ateistycznych wiele napisano, kednak przyznacie, że bez względu na rozważania religijne, ogień ma znaczenie ponad religijne. Światło w które się wpatrujemy, zwłaszcza w listopadzie, ma w sobie pierwiastek magiczny.
Dążenie do prawdy magią nie jest, ale niewątpliwie jest magią odwagi dążenie do prawdy niewygodnej. Bez względu na sytuację, bez względu na cenę jaką można zapłacić za swoje trwanie w dążeniu do prawdy. 10 listopada, w wigilię Święta Niepodległości – niech każdy, kto jest gotów trwać w dążeniu do prawdy niech przyniesie światło, będące symbolem pamięci ale również prawdy właśnie ze sobą.
Przekażcie dalej jeżeli Was mogę o to prosić.
Do zobaczenia 10 i 11 listopada.