Bez kategorii
Like

A WE MNIE CORAZ WIĘCEJ KAMIENIA….

28/10/2012
471 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

drzewa wrastają w niebo wilgotne i szare…

0


  

 

 

 

 

drzewa wrastają w niebo wilgotne i szare

widnokrąg zaciśnięty gęstym szalem mgły

i szlaki zaplątane w ostrężyny lęku

a po liściach płyną drobne drżące srebrne łzy

 

od południa wiatr targa wilgotną zasłonę

przedziera się grzbiet góry z siną grzywą lasu

rozrasta się widnokrąg aż po Złoty Groń

dzwoni o kryształ nieba jasny zegar czasu

 

Beskidy wynurzają wielkie ciemne grzbiety

od Słowacji przez niebo lecą strzępy chmur

coraz więcej kolorów gdy się światło łamie

w kroplach w chmurach w gałęziach w cudowności gór

 

czas staje ciężką stopą za słonecznym splotem

życie nasze jak obłok…dmuchawiec…jak pył

serce tłucze do bólu jak spłoszone zwierzę

które pędzi na oślep korytarzem żył…

 

odwracam szorstką korę swojego cierpienia

jak drzewo od północy obrośnięte mchem

rozdrzewiam się ku słońcu w południowe zbocze

by cieszyć się kolejnym darowanym dniem

 

bo we mnie coraz więcej kamienia i drzewa…

złotych liści…szelestu…jesieni…i chłodu…

wiatru co przelatuje nad przełęczą serca…

nim zagasi ostatnie latarnie zachodu…

0

40i4

NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid

789 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758