Sześć osób zostało zatrzymanych w związku z napaścią na policjantów i dewastacją infrastruktury remontowanych peronów w Katowicach. Według kibiców, policja nie jest bez winy. Miała prowokować zamieszki, oraz odpowiadać za część zniszczeń.
Policja: Chuligani zniszczyli elementy infrastruktury
Co wydarzyło się w sobotę w Katowicach? Według relacji KWP, „około 20.30 kilkunastu policjantów weszło na peron dworca kolejowego w Katowicach, w celu zabezpieczenia przejazdu kibiców jadących na mecz swojej drużyny do Świnoujścia. W tym czasie na peronie stał pociąg specjalny z kibicami z Łodzi, którzy wracali z meczu rozegranego w Gliwicach. Gdy pseudokibice zauważyli funkcjonariuszy, zaatakowali ich kamieniami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Aby odeprzeć atak i przywrócić porządek, policjanci oddali strzały z broni gładkolufowej, co zapobiegło dalszej agresji”.
„W międzyczasie maszynista ruszył, a kibice wskoczyli do pociągu i odjechali. 8 rannych policjantów trafiło do szpitala. Po zaopatrzeniu zostali zwolnieni do domu. W sztabie zapadła decyzja o zatrzymaniu pociągu w Zawierciu. Wszystkie osoby jadące zostały wylegitymowane. 9 chuliganów podejrzewanych o napad na policjantów trafiło do policyjnego aresztu, a 3 kolejnych do izby wytrzeźwień. Podczas ataku na policjantów chuligani zniszczyli elementy infrastruktury kolejowej. Wstępnie straty oszacowano na prawie 50 tysięcy złotych”.
Kibice: Policja strzelała w głowy, trafiła w wyświetlacze
Stowarzyszenie "Fanatycy Widzewa" jest zbulwersowane wersją, przedstawioną przez policję. Na swojej stronie opublikowało oświadczenie w sprawie. Jak czytamy:
– Mamy nadzieję, iż dworcowy monitoring został odpowiednio zabezpieczony i dzięki niemu przytoczone fakty ujrzą światło dzienne, co nie pozwoli nikomu nimi manipulować. Za niedopuszczalne i nieodpowiedzialne uważamy sytuację, w której brak szybkiej interwencji policji na zaczepki kilku osobników doprowadza do sytuacji, jaka miała miejsce na dworcu w Katowicach. (…) Niedopełnienie jednego z podstawowych zadań policji jakim jest prewencja, czyli zapobieganie tego typu sytuacjom, doprowadziły do wydarzeń z którymi mieliśmy do czynienia na dworcu w Katowicach.(…) Bulwersującą kwestią jest sposób użycia broni przez funkcjonariuszy policji. Najprawdopodobniej do uszkodzenia monitorów na peronach doszło na skutek niewłaściwego użycia broni przez policjantów – oddawania strzałów na wysokości głowy – czytamy w oświadczeniu kibiców (całość można znaleźć tutaj).
Prokuratura bada przebieg interwencji
Czy PKP PLK ma prawo domagać się od policji odszkodowania za zniszczenia, dokonane podczas interwencji? – Żeby zwracać komuś koszty, najpierw trzeba udowodnić, że to dana osoba dokonała tych zniszczeń. Nie twierdzę, że policjanci to zrobili, lub tego nie zrobili. My przeprowadziliśmy interwencję względem chuliganów, którzy złamali prawo, a wyjaśnieniem jej przebiegu zajmie się prokuratura – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” st. aspirant Marek Wręczycki z biura prasowego śląskiej Policji.
Rzecznika zapytaliśmy też, czy policja podczas sobotniej interwencji na stacji Katowice strzelała z broni gładkolufowej i czy część uszkodzeń, do których doszło na peronach stacji Katowice została lub mogła zostać dokonanych przez funkcjonariuszy? – Na tym etapie nie możemy podawać takich szczegółów. Nie chodzi tutaj, bynajmniej, o chęć ukrycia czegokolwiek, lecz o fakt, że tak szczegółowe informacje znajdują się w dyspozycji prokuratury prowadzącej śledztwo, a ich upublicznienie z pewnością zaszkodziłoby efektom postępowania – mówi Wręczycki.
Źródło: Rynek Kolejowy
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl
Jeden komentarz