Świetnie zdał egzaminy, ale odmówił ślubowania „wierności ideałom humanizmu i demokracji”. Gdańska Akademia Sztuk Pięknych nie pozwoliła mu studiować, mimo, że zdał jako jeden z lepszych. Sprawę opisuje „Rzeczpospolita”.
Warunkiem studiowania na państwowej uczelni jest nie tylko zdanie egzaminów wstępnych, ale też podpisanie ślubowania noszącego znamiona światopoglądowej deklaracji. Tak jest w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Grzegorz Gilewicz, który tego odmówił, tłumacząc to konstytucyjnie zagwarantowaną wolnością sumienia, nie został wpisany na listę studentów.
Gilewicz zdał w tym roku egzaminy wstępne na kierunek grafika projektowa. Zdobył czwartą lokatę. 21 września w komplecie dokumentów do podpisania otrzymał treść ślubowania. Uczelnia zgodnie ze statutem od jego złożenia uzależnia wpisanie w poczet studentów. Obok deklaracji m.in. służenia ludziom i ojczyźnie, nauczycielom i kolegom student musi przyrzec „…wierność ideałom sztuki, humanizmu i demokracji (…)".
Gilewicz uznał, że podpisanie takiego ślubowania byłoby sprzeczne z jego światopoglądem. – Jestem zwolennikiem ustroju monarchii konstytucyjnej, filozoficznie zaś nie jestem w stanie zaakceptować w humanizmie m.in. sceptycyzmu naukowego oraz podejścia do dobra i zła. Nie mogę złożyć przysięgi, której sumienie nie pozwoliłoby mi dotrzymać – mówi „Rz" Gilewicz. Powołując się na zapisy konstytucji, m.in. art. 53 mówiący, że „każdemu zapewnia się wolność sumienia i wyznania", poprosił władze uczelni o możliwość podpisania treści ślubowania bez ustępu mówiącego o wierności ideałom humanizmu. Jednak w odpowiedzi otrzymał pismo, w którym poinformowano go, że jeśli nie podpisze ślubowania w pełnej treści, nie zostanie przyjęty na uczelnię.
Odwołanie do rektora nie pomogło. Prorektor ds. kształcenia i spraw studenckich dr Jarosław Szymański decyzję podtrzymał. W piśmie, którego treść poznała „Rz", zaznaczył też, że jeśli Gilewiczowi treść ślubowania nie odpowiada, to mógł wybrać inną uczelnię.
– I tak, ponieważ nie złożyłem ślubowania sprzecznego z moim światopoglądem, nie zostałem studentem ASP – konkluduje Gilewicz, który w tej sprawie nie wyklucza dochodzenia swego na drodze prawnej.
Eksperci nie kryją zaskoczenia działaniami władz gdańskiej ASP. – Złożenie ślubowania powinno być uroczystym aktem wiążącym się z udziałem w korporacji studenckiej. Jeżeli jednak wiąże się ono z działaniami ograniczającymi prawo do nauki, to trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy nie narusza to konstytucji – komentuje Mirosław Wróblewski z Biura RPO.
Więcej: http://www.rp.pl/artykul/19,944925-Nie-slubujesz–nie-studiujesz.html