Polityka prorodzinna made in Poland

Czyli jak walczy się z problemami, które samemu się stwarza…

Jego Ekscelencja Donald Tusk w ramach kontynuacji tzw. polityki prorodzinnej ogłosił nowy trzyletni plan gnębienia rodzin. W jego ramach począwszy od przyszłego roku, przez trzy lata fiskus będzie wydzierać z rąk polskich rodzin po 100 milionów złotych rocznie w celu wsparcia par ubiegających się o dofinansowanie do In vitro. Celem programu jest sfinansowanie łącznie 15 tysięcy zabiegów.

Za przeznaczone na ten cel fundusze możnaby lekko licząc przez rok utrzymać ponad 12 500 dzieci. Jednak dla pana premiera to jest nieistotne. Lepiej zabierać rodzicom pieniądze, które ci mogliby przeznaczyć m. in. na polepszenie standardu życia swojego potomka lub na kolejne dziecko. A o to chyba w polityce prorodzinnej chodzi…

Szkopuł w tym, że takie działania nie dość, że nie zapewniają posad dla partyjnych „działaczy”, to jeszcze umożliwiają partyjnym propagandystom PR-wcom budowę mitu „ojca narodu”…