Obserwujemy kolejny zamach na podstawowe zasady prawa wywodzące się jeszcze ze starożytnego Rzymu, na co przyklaskują indoktrynowani, prości ludzie.
Podobną sytuację mieliśmy z nabytymi emeryturami funkcjonariuszy zeszłego reżymu, którego przecież nasza druga komuna jest prawnym spadkobiercą. Niewątpliwie osoby, które łamały prawo będąc w służbie należy karać, ale jak można dokonać zamachu na tak ważną dla nas wszystkich sprawę, jak wypracowane przez większość życia świadczenia? Orzeczone kary śmierci za tak ciężkie zbrodnie, jak te, za które skazano przestępców, którzy w niedługim czasie wyjdą na wolność powinno się było wykonać, ale jeżeli już zamieniono je na 25 lat więzienia, i to bez przymusowej terapii, to nie można na mocy nowo wprowadzonego przepisu zmieniać wyroków tym ludziom za czyny popełnione zanim zaczął obowiązywać.
Innym przypadkiem wiązania skutków prawnych ze zdarzeniami z przeszłości na mocy nowej ustawy był – ustawiony zresztą – Trybunał Norymberski, co podważa w całości jego sprawiedliwość, i nie jako jedyne. Nasza konstytucja – w wielu miejscach ze sobą sprzeczna tj. absurdalna – nie zawiera owej zasady.
Wszyscy ci, którzy teraz żądają złamania fundamentalnej zasady prawa rzymskiego za kilka[dziesiąt?] lat bardzo się zdziwią, gdy socjaliści z jakiegoś powodu najpierw zakażą spożywania alkoholu, a później jakby tego było mało, wywloką ich z łóżek o szóstej rano, i skażą na długoletnie więzienie za to przestępstwo popełnione wiele miesięcy przedtem.
Paweł z Kuczyna