Co robi córka Tuska – w uczelni w której „kanclerzuje” dr Mochnaczewski, „ofiara” lustracji, inicjator fundacji z „radzieckim kapitałem”, dyrektor MSWiA za Millera, były rektor uczelni, w której wykładał gen. Dukaczewski i znajomy Sławomira Wiatra?
Kilkanaście dni temu „Rzeczpospolita” doniosła, że Katarzyna Tusk, córka premiera będzie prowadziła na wyższej uczelni warsztaty dotyczące mediów społecznościowych w branży fashion. Szczęśliwą uczelnią, której przypadł zaszczyt zatrudnienia córki premiera jest Viamoda Industrial Szkoła Wyższa w Warszawie.
Argumentem zatrudnienia pani Tusk był podobno fakt, że prowadzi ona „niezwykle popularny blog o modzie, Makelifeeasier.pl”. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” rektor uczelni Viamoda Industrial dr Piotr Stefaniuk twierdził, że „ilość wiernych fanów i pozycja wypracowana przez Katarzynę Tusk świadczą o tym, że doskonale zarządza ona swoim blogiem. Poza tym dla studentów będzie to szansa na spotkanie z praktykiem”.
(…)
Jednak i to, nieocenione dla Bronisława Komorowskiego, źródło informacji nie podaje wszystkich danych. Przykładowo tego, że Piotr Mochnaczewski był – jak wynika z rządowego „Sprawozdania z likwidacji majątku byłej PZPR” z 2001 r. – jednym z inicjatorów powstania Fundacji „Współpraca Nauka i Kultura”. Z Fundacja związani byli także np. Leszek Miller, Wiesław Huszcza, Zenon Poznański, Akademia Nauk Społecznych przy KC PZPR i „kapitał radziecki” Związek Sowiecki reprezentowali m.in. Władimir Worobiow, Wiljen Jewgieniewicz Sudbin. (zob. kopia strony 451 „Sprawozdania z likwidacji majątku byłej PZPR” z 2001 r, strona 451).
W Sejmie I kadencji Piotr Mochnaczewski nie był aktywnym posłem, wygłosił cztery oświadczenia, skierował cztery interpelacje i dwa zapytania, m.in. w sprawie projektu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej odnośnie umieszczenia przedmiotu religia/etyka na świadectwie szkolnym.
Nauka religii w szkole była poważnym problemem dla posła Piotra Mochnaczewskiego .W trakcie sejmowej dyskusji nad rozporządzeniem z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych, powiedział:
„Między innymi z ostatniej ankiety radia „Zet” wynika, że ludzie religijni w większości wypowiadają się przeciwko wprowadzeniu na tych zasadach religii do szkół. Jest to niejako kwestia, wydaje mi się, szersza. Jest to dyskusja o pryncypiach naszego państwa. Jest to dyskusja o konstytucji naszego państwa. A z drugiej strony widzimy próby wprowadzenia pewnych zmian nagle, bez konsultacji, w sytuacji, kiedy tego typu próby są bardzo widoczne i w wielu wypadkach powodują wzburzenie społeczeństwa. Proszę Wysokiej Izby, uważam, że wprowadzenie tej instrukcji do szkół może spowodować wiele złego, wiele złego właśnie w systemie wychowania”.
Poseł Piotr Mochnaczewski zasłynął jednak z innej sprawy. Jego dane znalazły się na słynnej liście ministra Antoniego Macierewicza, która 4 czerwca 1992 r. została przesłana do Sejmu:
„Piotr Mochnaczewski (SLD) TW „Michał”. Figuruje w kartotece odtworzeniowej wydz. II BEiA UOP. Zarejestrowany pod nr 25513 w dniu 27.01.83 przez wydz. III-1 Szczecin. Nr arch. 50535/I, data archiwizacji 22.11.89. Miejsce archiz. wydz. „C” WUSW w Szczecinie. Materiały zniszczono 25.03.90 (bądź dotychczas nie odnalezione). Data zaprzestania kontaktów 16.12.89.”
za: „Lista konfidentów”, „Gazeta Polska”, czerwiec 1993 r., strona 2.
Nic mi nie wiadomo, aby w latach późniejszych Piotr Mochnaczewski wygrał proces w tej sprawie lub poddał się lustracji. Jak wynika z wikipedii nie kandydował już do parlamentu. Rozpoczął karierę w administracji rządowej, a potem w środowisku akademickim. Do 2011 r. był np. rektorem Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa im. Heleny Chodkowskiej.
Warto wskazać, że jednym z wykładowców tej uczelni był (a może i nadal jest) gen. Marek Dukaczewski. Nawet „kontakty naukowe” dr. Mochnaczewskiego jednoznacznie wskazują, że nie zmienił poglądów politycznych. We września 2011 roku dr Mochnaczewski uczestniczył w inauguracji roku akademickiego w Wyższej Szkoły Cła i Logistyki. Imprezę otworzył rektor Wyższej Szkoły Cła i Logistyki dr Sławomir Wiatr (sic!).
„Przemówienie wygłosił Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej (tak w oryginale – PB) – Aleksander Kwaśniewski. Prezydent przypomniał o utworzeniu Międzyuczelnianej Rady Strategii, która ma nawiązywać kontakty z biznesem i tym samym pomagać absolwentom w szukaniu pracy. W skład Rady pod przewodnictwem Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego wchodzą: Prezydent Uczelni – Piotr Borkowski, Rektor Wyższej Szkoły Cła i Logistyki – dr Sławomir Wiatr, Rektor Uczelni im. Heleny Chodkowskiej – dr Piotr Mochnaczewski, Rektor Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu – prof. Jerzy Młynarczyk, Prezes Polskiej Rady Biznesu – Zbigniew Niemczycki, Ambasador RP – Jan Wojciech Piekarski i była Wiceminister Skarbu Państwa – Alicja Kornasiewicz. Następnie Rektor poprosił prof. Bogusława Liberadzkiego o wygłoszenie wykładu inauguracyjnego pt. „Unia Europejska dylematy i rozwiązania”.
Natomiast w grudniu 2010 roku dr Mochnaczewski, razem z rektorem Wyższej Szkoły Cła i Logistyki dr. Sławomirem Wiatrem, uczestniczył w spotkaniu świątecznym obu szkół:
„Rektorzy – dr Sławomir Wiatr i dr Piotr Mochnaczewski – w swoim wystąpieniu podsumowali kończący się rok, przedstawili plany na nadchodzący oraz złożyli wszystkim zebranym świąteczne i noworoczne życzenia”.
Aby panorama była pełniejsza przypomnijmy, że w 2002 r. rektor dr Wiatr pod koniec lat 80. był członkiem KC PZPR, w latach 90. był wymieniany jako uczestnik kilku „kontrowersyjnych” przedsięwzięć finansowych. W 2002 r. przyznał się, że był świadomym i tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL, ale po kilku miesiącach wycofał się z tego oświadczenia.
Co więc robi córka premiera Tuska – w uczelni Viamoda Industrial, w której „kanclerzuje” dr Piotr Mochnaczewski, były postkomunistyczny poseł, „ofiara” lustracji, inicjator powstania fundacji z „radzieckim kapitałem”, dyrektor MSWiA za czasów rządu Leszka Millera, były rektor uczelni, w której wykładał gen. Dukaczewski i dobry znajomy Sławomira Wiatra? Obecnie widzę dwa wytłumaczenia tej sytuacji – albo przedstawiciele obecnego establishmentu rządowego tak bardzo zrośli się towarzysko, biznesowo i „naukowo” ze środowiskiem postkomunistycznym, że uważają je za swoje.
Albo też Katarzyna Tusk nie zdawała sobie sprawy z byłej działalności, powiązań i przeszłości kanclerza uczelni dr. Piotra Mochnaczewskiego i przyjęła pracę wykładowcy z niewiedzy. Może… Jednak w tym miejscu trzeba zadać kolejne pytania – identyczne jak w sprawie pracy syna premiera – co robiła ABW; czy ABW przeprowadziła podstawowe czynności, czy też ABW zaniechała oceny miejsca pracy członka najbliższej rodziny premiera; czy ABW wskazała na potencjalne zagrożenia, czy też ABW uznała, że praca córki z dr. Piotrem Mochnaczewskim jest OK.?
A w przypadku, gdyby ABW oceniła, że taka współpraca z byłym posłem SLD jest OK., to czy również premier Donald Tusk identycznie ocenił wybór miejsca pracy córki? Swoją drogą procesem likwidacji majątku b. PZPR zajmował się także Marek Biernacki, obecnie prominentny poseł PO. Dlatego może praca córki premiera, w szkole z byłym posłem SLD, jest po prostu początkiem procesu wstępowania Donalda Tuska do SLD i poszukiwania "kapitału radzieckiego", bo kapitału Amber Gold to już chyba nie odnajdzie.
Piotr Bączek był członkiem Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI. Do grudnia 2007 r. pełnił funkcję szefa Zarządu Studiów i Analiz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Po objęciu urzędu prezydenta RP przez Bronisława Komorowskiego został wyrzucony z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.