Prywatny problem obywatela lub obywateli nie jest tzw. ,,problemem społecznym’’.
Socjalistyczne, reżymowe środki masowego przekazu mają zwyczaj stwarzać ,,problemy społeczne’’, jakimi są rzekomo na przykład rasizm, alkoholizm, czy rozdmuchiwany właśnie przez katolickich socjalistów o narodowym usposobieniu problem ciąży lub/i wczesnego rozpoczęcia kopulacji wśród młodych ludzi.
Zastanówmy się co uprawnia ludzi do ingerencji w cudze sprawy, i jakie zachowanie może być uznane za problem publiczny, bowiem to jest lepsza nazwa, która lepiej pasuje do definicji ,,problemu społecznego’’.
Wolność może ograniczać jedynie dobro innych jednostek, lub państwa, i zasada ta ma zastosowanie bezpośrednie. http://pawelzk.nowyekran.pl/post/69478,wolnosc-slowa . Tedy tylko bezpośredni zamach na czyjeś dobro chronione prawem daje możliwość wtrącenia się państwa w sprawy prywatnych osób. Takim zamachem byłoby pobicie człowieka ze względu na przynależność etniczną, ale już nie obrażenie go, a zwłaszcza całego narodu.
Po drugie problem musi dotyczyć znacznej ilości społeczeństwa. Czyli ataki rasistowskie musiałyby być częste. Jeżeli człowiek pije, pali, lub zażywa narkotyki, to jest jego sprawa – http://pawelzk.nowyekran.pl/post/61174,uzywki – bo nie urzeczywistnia swej wolności poprzez zamach na inną osobę. Przemoc domowa jest problemem publicznym, ale nie taka przemoc, w której nie ma ofiary, czyli pokrzywdzony nie życzy sobie ścigania przestępstwa. Bo każdy sam decyduje co dla niego dobre, co również opisałem w tamtej notce.
Na jakimś blogu – http://partenos.nowyekran.pl/post/75283,to-ciaza-nastolatki-jest-problemem-czy-zbyt-wczesna-inicjacja-seksualna – przeczytałem, że: ,,problemem jest nie ciąża, ale wczesna inicjacja seksualna; nie brak zabezpieczenia, antykoncepcja, ale „sztubactwo seksualne” – niedojrzałość do podjęcia współżycia’’.
Jeżeli dwoje ludzi – tak samo dwóch mężczyzn, albo dwie niewiasty – tudzież innych zwierząt, spółkuje dobrowolnie to jest to jedynie ich sprawa, a szkodliwe skutki z tego płynące są ich problemem. Jeżeli te osoby są pod czyjąś prawną opieką, to jest to sprawa także ich, ale również ich opiekunów. I w zasadzie to już mógłby być koniec, ale…
Od początku swojego blogowania piszę o tym, że socjaliści wynaleźli nową kastę podludzi – tzw. ,,młodzież”, a człowiek osiąga dorosłość w wieku czternastu lat. Na przykład tu – http://pawelzk.nowyekran.pl/post/74516,zabrac-dziecko-alkoholikowi-i-powierzyc-mordercom , http://pawelzk.nowyekran.pl/post/60413,podczlowiek-xxi-wieku . To był wiek pełnoletniości w republice rzymskiej, na której nasza cywilizacja opiera się na równi z naukami Chrystusa. Czyli jak tam napisałem skoro właściwie wychowywany młody człowiek powinien w tym wieku stać się całkowicie dojrzały, to nie powodu by utrzymywać nad nim prawną opiekę rodzicielską. Każdy gatunek ma zapisane w genach, że po osiągnięciu dojrzałości ma się rozmnażać, i skoro uzgodniliśmy w jakim wieku człowiek ją osiąga – na co to w samo w sobie jest dowodem – to nieuzasadnione jest by nie dawać mu się rozmnażać. Dawniej w tym wieku zawierano małżeństwa aranżowane przez rodziców ku chwale rodu. Oczywiście socjaliści dawno zapomnieli czym jest ród, i nie mieści im się w głowie, że rodzice mogliby ożenić swojego syna w tym wieku. Trochę więcej o temacie małżeństw tu – http://pawelzk.nowyekran.pl/post/65672,dlaczego-homoseksualizm-jest-zly-cz-i .
Paweł z Kuczyna