Bez kategorii
Like

Kasa dla Hiszpanii, to kasa dla bankierów

30/09/2012
577 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

To, że po unijne pieniądze chcą sięgnąć Hiszpanie, jest już jasne. Tak samo, jak to, co zrobią z pieniędzmi. Niemal 60 mld euro trafi do prywatnych banków. Dlaczego? Wymagają dokapitalizowania…

0


 

Hiszpańskie banki, osłabione na skutek kryzysu na rynku nieruchomości z 2008 roku, będą potrzebować zastrzyku 59,3 miliarda euro – wynika z niezależnego audytu, którego rezultaty omawiane są od piątku na towarzyskich spotkaniach finansistów w Europie. Audyt był ważny, bo ma ułatwić rządowi w Madrycie otrzymanie pomocy od eurolandu.

Audyt nadzorowany przez amerykańską firmę konsultingową Oliver Wyman objął 14 grup bankowych, czyli ok. 90 proc. sektora. Jest on jednym z warunków otrzymania obiecanej 20 lipca przez Eurogrupy, czyli ministrów finansów Eurolandu pomocy dla hiszpańskiego sektora bankowego. Strefa euro zadeklarowała wówczas pomoc w wysokości do 100 mld euro, zastrzegając, że ostateczna kwota będzie zależeć właśnie od wyniku audytu.

 

– Osobiście cieszę się, że łączna kwota braków kapitałowych hiszpańskiego sektora bankowego jest nieco mniejsza niż 60 mld euro, co zresztą prognozowali analitycy – mówi Jean-Claude Juncker, szef Eurogrupy. – Ostateczna pomoc publiczna dla hiszpańskich banków będzie mniejsza niż wykazane braki, biorąc pod uwagę środki, jakie mają zastosować same banki zgodnie z ich planami rekapitalizacji i restrukturyzacji.

Jak będzie wyglądało pompowanie pieniędzy unijnych na hiszpański rynek? Z grubsza mówią o tym komisarze europejscy. Najpierw banki z kapitałowymi brakami zaprezentują plany rekapitalizacji do zatwierdzenia przez centralny bank Hiszpanii i KE. Te z nich, które wymagają pomocy publicznej, przedstawią plany restrukturyzacji lub uporządkowanej likwidacji hiszpańskim władzom.

– Gdy KE zatwierdzi te plany pod kątem dozwolonej pomocy publicznej w UE, rekapitalizacja pierwszej grupy bankowej powinna – zgodnie z planem – nastąpić do listopada – informuje Komisja Europejska.

 

Wyniki audytu z zadowoleniem przyjęła także szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde, która oświadczyła, że przyczyni się to do budowy bardziej solidnego systemu bankowego, co będzie miało pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy i wzrost zatrudnienia.

Największe potrzeby ma znacjonalizowany już bank Bankia – oszacowano je na 24,7 miliarda euro. To właśnie Bankia, występując w maju o pomoc publiczną wysokości ok. 20 mld euro, sprowokowała czerwcową interwencję strefy euro w sprawie hiszpańskiego sektora bankowego.

Hiszpańskie ministerstwo gospodarki i bank centralny podkreśliły w piątek, że szacunki audytu nie stanowią ostatecznej wysokości publicznej pomocy dla banków. Jak podano, po uwzględnieniu trwającego procesu fuzji i pewnych efektów fiskalnych kwota ta może zmniejszyć się do 53,7 mld euro.

 

Sumę 59,3 mld euro określono jako najbardziej niepomyślny scenariusz. Wiceminister gospodarki Fernando Jimenez Latorre zapowiedział nawet na konferencji prasowej, że Hiszpania może zwrócić się do strefy euro o faktyczną pomoc ok. 40 miliardów euro.

Siedem testowanych banków, w tym Santander i BBVA, nie wymaga rekapitalizacji.

Hiszpanie, którzy już w ub tygodniu wyszli na ulice i pokazali władzom środkowy palec są pewni swojego. Pomoc od Unii im się należy i koniec. Oszczędności? Trudno będzie do nich zmusić społeczeństwo, którego obywatele za punkt honoru stawiali sobie wymianę auta przynajmniej raz na dwa lata.

 

Budżet przygotowany przed ekipę Donalda Tuska również przewiduje pomoc rynkom finansowym krajów Unii Europejskiej.

0

CoronaBorealis

Dbam o to, zeby nie powtórzyl sie 1307 rok. Procesy winny byc sprawiedliwe. Albo glosne. A umowa spoleczna obowiazywac wszystkich

63 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758