P.prof.Jan-Herman Hoppe nazywany jest anarcho-konserwatystą lub paleo-libertarianinem. Obydwa określenia są jak najbardziej słuszne.
Książka „Demokracja – bóg, który zawiódł” jest dziełem profesorskim (p.Hoppe profesorzy w Las Vegas) – nie czyta się jej tak lekko, jak dwóch poprzednich, recenzowanych przeze mnie, książek o d***kracji. Jest jednak bardzo obszerna. Składa się zresztą z osobnych w gruncie rzeczy essejów – bo ile można mówić i pisać o banalnej prawdzie, że monarchia dziedziczna jest lepsza od Tyranii Większości? P.Hoppe stara się – na przykład – rozwiązać problem niechcianej immigracji,,,
,,,a co to znaczy „niechcianej”? Przez kogo „nie chcianej”?
P.Profesor rozwiązuje zagadnienie na sposób paleo-libertariański. Przecież „problem” immigrantów polega na tym, że wałęsają się po przestrzeni publicznej: śpią na dworcach, na stacjach metro,,, Gdyby wszystko w USA było prywatne – nie byłoby problemu, gdyż immigranci mogliby przebywać na prywatnym terenie tylko za zgodą jego właściciela. A jeśli właściciel pozwala immigrantom być u siebie – to co komu do tego?
Tak więc: im mniej państwowej „własności” ziemi – tym mniejszy problem…
Oczywiście władza państwowa (ani inna) nie powinna mieć prawa narzucania właścicielowi np. Central Parku obowiązku wpuszczania wszystkich. I po „problemie”. Co raz jeszcze potwierdza zasadność tezy śp.Stefana Kisielewskiego: „Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy… nie znane w żadnym innym ustroju”.
Może „w żadnym innym” to przesada – ale na pewno nie w anarcho-konserwatyźmie!
Nie mogę tu streszczać całej książki – nie powstrzymam się wszakże od omówienia pewnego fragmentu – a to z powodów osobistych. Oto parę dni temu ktoś zwymyślał mnie za nieskuteczność – podając jako przykład skuteczności politycznej p.Patryka Buchanana. Otóż p.Buchanan jako praktyk polityczny ma skuteczność bodaj mniejszą, niż ja – ale nie w tym rzecz.
P.prof.Hoppe w jednym z tych essejów rozprawia się z rozmaitymi nurtami podszywającymi się pod etykietkę „konserwatyzmu”. Pisze: „…dzisiejsi konserwatyści (a przynajmniej większość przedstawicieli konserwatywnego establishmentu) albo nie zauważają, że ich cel, jakim jest przywrócenie normalności, wymaga radykalnych, a nawet rewolucyjnych, anty-etatystycznych zmian społecznych, albo (jeśli o tym wiedzą) należą do „piątej kolumny”, która chce zniszczyć konserwatyzm od środka i dlatego musi być traktowana jako zło).
Oczywiście w pierwszej kolejności atakuje „neo-koni” – co sam parokrotnie robiłem i wyjaśniałem. Zestawia tezy p.Irvinga Kristola (byłego trockisty zresztą) z tezami programu SPD – i pokazuje, że są identyczne. Atakuje jednak również „nowy konserwatyzm” założony przez p.Wilhelma Buckleya, wydawcy „The National Review”. Twierdzi, że ruch ten jest inspirowany lub wręcz założony przez CIA (trochę dziwne: CIA nie wolno działać na terenie Stanów!) – i tym różni się od konserwatyzmu, że jest militarystyczny. Istotnie: w historii USA prawie zawsze wojny wszczynała Lewica – a kończyła je Prawica; przypomniałem to ze dwa razy – o 98 razy za mało. Konserwatyści mówią o wolnym handlu – a nie o militarnych podbojach.
Z pewną uszczypliwością pisze i o śp.Ronaldzie Reaganie „pod którego przywództwem neokonserwatyści i nowi konserwatyści zwarli szeregi”. Ala mnie interesuje Jego opinia o p.Buchananie – prawie całkowicie zbieżna z moją.
Analizując postulaty p.Buchanana p.Hoppe stwierdza, że jest to po prostu narodowy socjalista. Ja bym powiedział „państwowy socjalista”. Tej jesieni w Warszawie p.Buchanan maszerowałby nie 11-XI, lecz 29-IX, razem z PiSem.
Ktoś powie: „I patrzcie: tak różne nurty, jak Patryk Buchanan i Ron Paul potrafią się pogodzić i występują razem w Partii Republikańskiej”. Zgoda! Tylko: co ta partia osiągnęła? Nawet za Reagana nastąpił drastyczny wzrost zadłużenia Stanów! Żadna następnika kadencja rządów GOP nie spowodowała zwiększenia Wolności – wręcz przeciwnie: to p.Jerzy W.Bush nadrukował masę pieniądzy i przeprowadził „Patriotic Act”!!
I mam bardzo silne podejrzenia, że FBI i CIA celowo przymykały oczy na poczynania muzułmańskich terrorystów. Może nie myślały, że tak dobrze się to im uda – ale właśnie miały nadzieję, że dzięki temu będą mogły zacieśnić kontrole nad zastraszonym społeczeństwem.
Co zresztą znakomicie się udało.
=====
Książka "Demokracja – bóg, ktory zawiódł" jest oczywiście do kupienia w księgarni na portalukorwin-mikke.pl, pod adresemksiegarnia.korwin-mikke.pl, gdzie znajdziecie Państwo również nowe, jak i juz od dawna czekające książki m.in:
Dominik Armentano –Walka z monopolem czy konkurencją,
Maurycy Rothbard –Złoto, banki, ludzie –krótka historia pieniądza oraz Tajniki bankowości,
Fryderyk Bastiat – Co widać i czego nie widać oraz Dzieła zebrane
Jezus de Soto – Szkoła austriacka – ład rynkowy, wolna wymiana i przedsiębiorczość,
Mark Skousen – Austriacka szkoła ekonomii dla inwestorów,
Russel Kirk – Przyszłość konserwatyzmu
Miłośnikom historii polecam dwie b.ciekawe książki p. Janusza Choińskiego – Europa 1933-1939, zaczarowane koło zaprzeczeń oraz: Sojusz Piłsudski-Hitler,
a także p.Tadeusza Płużańskiego – Bestie