Od kiedy homo sapiens się ucywilizował przedstawicieli dyplomatycznych obcych państw otaczano ochroną. Wyrządzenie im krzywdy powszechnie uważano za moralnie naganne.
W XXI wieku wciąż na naszej planecie istnieją ludy pierwotne. Mało kto wie, że do takich zaliczają się również Arabowie.
Wystarczy napisać coś, co nie spodoba się muzułmanom, aby wywołać u nich dziką agresję, podobną do zachowania przechadzających się po blokowiskach w poszukiwaniu zaczepki młodych ludzi.
Fragment mojej książki:
,,Każda obrona, zawsze i wszędzie – choćby atakującym była niepełnosprawna staruszka a broniącym się umięśniony łysy osobnik – jest rzeczą dobrą, wskazaną i mało tego – bezwzględnie konieczną. Każda przemoc jest prymitywizmem, a każda agresja czy napad – złem. Niczym nie można usprawiedliwić przemocy wobec innych stworzeń – nie tylko ludzi. Żadna prowokacja nie jest wystarczającym argumentem. Obrona zaś jest: po pierwsze niszczeniem ataku, czyli zła; po drugie – najsprawiedliwszą karą, albowiem kieruje agresję przeciwko samemu agresorowi. W Polsce jak i ogólnie krajach komunistycznych, możliwość obrony jest bardzo ograniczona i jest to zaprzeczenie podstawowych trzech przymiotów tworzących wolnego obywatela: własności, godności i wolności. Rezultatem przemocy jest opór, a w przypadku jego braku, jeszcze większa przemoc.’’
Gdy ruchy chrześcijańskie protestują wobec publikacji obrażające chrześcijan w mediach słyszymy o tym, że nie można ograniczać wolności słowa. Po agresji muzułmanów socjaliści mówią o konieczności owej wolności ograniczaniu. Zastanówmy się nad ogromem krytyki ze strony socjalistycznych mediów, gdyby chrześcijanin uległ prowokacji ateistów, i zacząłby im choćby wygrażać. Zaś falę nienawiści wschodniej dziczy próbuje się usprawiedliwiać filmem, którego twórcą był jakowyś Żyd. Można zobaczyć w Internecie żydowskie filmy obrażające chrześcijan i Pana Jezusa, i jaki krzyk podniosły media, jeśliby ktoś nim sprowokowany posunął się do zastosowania przemocy? Nikt nie szukałby usprawiedliwienia, zaś mówiono by o chrześcijańskim zacofaniu i ciemnocie.
A ja się pytam: kto w mediach odważy się powiedzieć o muzułmańskim zacofaniu i ciemnocie? Naprawdę trzeba interweniować przeciwko fanatyzmowi islamskiemu najpierw w Europie, a później również na Bliskim Wschodzie.
Paweł z Kuczyna