Ig Noble, czyli antynoble zostały właśnie rozdane. Wygrali Japończycy za swój zagłuszacz mowy. Choć nie bez problemu. Konkurencja była silna – na przykład praca naukowa nad dynamiką płynów, czyli… jak nieść kawę, żeby jej nie rozlać.
Te badania z kawą były prowadzone najzupełniej poważnie – przez Rusłana Kreczetnikova i Hansa Mayera z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara. I opłacone sowitym grantem uczelnianym. Do czego doszli naukawcy? Otóż określili, że… ważne czynniki w tej kwestii to: sposób chodzenia, rozmiar naczynia, skupienie niosącego i sygnały z otoczenia. Po przeprowadzeniu wielu eksperymentów laureaci radzą, by z kubkiem iść jak najwolniej, spoglądać na kawę a nie pod nogi.
A co wymyślili japońscy inżynierowie Kazutaka Kurihara i Koji Tsukada nagrodzeni Ig Noblem? Cóż… przyznam, że sam ich wynalazek bym kupił. I wykorzystał. Ale do rzeczy – nagrodzony zagłuszacz mowy, czyli wyglądające jak radar drogówki urzędzenie, które działa na zasadzie echa, czyli wyłapuje głos mówcy i odsyła go spowrotem do niego. Ale tylko do niego. Tak, że przemawiający słyszy własne słowa z opóźnieniem i zacyna tracić wątki, jąka się i w końcu milknie. Prawda, że genialne?
Ig Noble przyznaje co roku redakcja magazynu "Roczniki Badań Nieprawdopodobnych". Tak jak w poprzednich latach nagrody wręczali laureaci prawdziwych Nobli. W tym roku po odbiór wyróżnień przyjechała zdecydowana większość nagrodzonych. Kazutaka Kurihara przyznał, że spełniło się jego marzenie.
Czym jeszcze zajmowali się naukawcy? Troje Holendrów, Anita Eerland, Rolf Zwaan i Tulio Guadalupe otrzymało nagrodę za badania, z których wynika ponad wszelkie wątpliwości, że wieża Eiffla wyda się mniejsza, gdy przechylimy się w lewą stronę.
Bezdyskusyjnie literackiego IgNobla otrzymała amerykańska rządowa agencja kontroli GAO za raport, który oceniał inne raporty.
Dbam o to, zeby nie powtórzyl sie 1307 rok. Procesy winny byc sprawiedliwe. Albo glosne. A umowa spoleczna obowiazywac wszystkich