Jeszcze o organizacji Sądów obywatelskich.
Pojawiło się kilka notek dotyczących Sadów Obywatelskich … i sprawa ucichła. Czyżby temat był mało medialny?
Honorowy Sąd Przysięgłych
Honorowy Sąd Przysięgłych
Powstaje (mam nadzieję) instytucja – Sądu Przysięgłych mająca wskazać możliwość odmiennego podejścia do wyroków zapadających w Sadach Powszechnych, a budzących coraz większe kontrowersja.
Jednak, już na wstępie, pojawiają się pytania i wątpliwości. Przede wszystkim – w oparciu o jaką podstawę Sądy takie miałyby wydawać werdykty? Dalej – jaki zakres spraw winien być rozpatrywany?
Widzę pewien brak spójności w podejściu do tematyki i dlatego spróbuję przedstawić pogląd wynikający z idei Cywilizacji Polskiej.
Kwestia orzecznictwa obecnych Sadów w odniesieniu do obowiązującego prawa – to jedno. Tu mamy rażące różnice interpretacyjne. Coraz bardziej zauważalne jest, że prawo stosuje się zależnie od tego, kogo dotyczy.
Czyli powoli znajduje swój wyraz zasada „dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf”. Bo obecne prawo jest tak skonstruowane, że każdy może być oskarżony o jakieś przestępstwo.
W odniesieniu do tych sytuacji – rola Sądów Przysięgłych sprowadzona zostałaby do naprawczej obecnego systemu poprzez wskazywanie np. błędnej podstawy prawnej orzeczeń, wykazanie braków w procedurze, czy nieprawidłowości postępowania samych sędziów. Czyli byłoby to zrównoleglenie pracy sądów.
Na pewno ta rola może przynieść poprawę; sam fakt wskazywania błędów proceduralnych i orzecznictwa, zwłaszcza wobec upubliczniania nazwisk osób pełniących funkcje sędziowskie (ale i prokuratorskie, tudzież obrońców), może wpływać na poprawę pracy sądów.
Ma to jednak i uzależnienia. Procesy powinny być prowadzone przez ludzi biegłych w obecnych procedurach. To wymaga kadry merytorycznie przygotowanej. Inaczej – wszelkie sugestie będą rozpatrywana względem obowiązujących procedur, co "rozmiękczy’ przekaz.
W zasadzie, wobec faktu, że zapadające wyroki maja podstawę prawną, to rolą Sądów Obywatelskich (to inna nazwa tej samej instytucji), byłoby dokonywanie ocen działania składu sędziowskiego.
Nie tyle samej sprawy, co właśnie zastosowanych procedur z uwzględnieniem personalnej odpowiedzialności.
To jeden punkt widzenia.
Drugi – to orzecznictwo oparte na zupełnie odrębnych zasadach. Czyli odrzucenie obecnego systemu prawnego, a oparcie się na zupełnie innych podstawach.
Jakich?
No właśnie. Cywilizacja Polska opiera się w tej kwestii nie na prawie, a na ZASADACH WSPÓŁŻYCIA. Czyli relacjach społecznych ustalanych na bazie konsensusu. Nie chcę opisywać szczegółów – to jest opisane w idei Cywilizacji Polskiej.
W takim przypadku dopuszczalne jest przeprowadzenie procesu, acz bez opcji wykonawczych, gdzie orzecznictwo dotyczyłoby problemu.
Dopiero po określeniu sposobu traktowania danej kwestii sprawa mogłaby być przekazywana do Sądów Powszechnych – w przypadku przestępstw pospolitych, lub też wskazaniu, że dana osoba nie powinna ‘przynależeć” do elitarnego środowiska Cywilizacji Polskiej.
To najwyższy wymiar kary. Dopiero po takim ustaleniu możliwy byłby proces karny.
Przypadki mniejszej rangi otrzymałyby wskazanie jak dokonać naprawy powstałej ułomności.
Ten tekst nie ma charakteru konkretnego rozwiązania; raczej jest próbą wskazania drogi ku jakiej winniśmy się kierować. Byłaby to więc próba antycypacji rozwiązania stosownego dla projektowanych przyszłych zmian w społeczeństwie.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.