Artur Pięta poseł PiS skrytykował wystawę dzieł z homoseksualnymi wątkami w Muzeum Narodowym, mówiąc „dewiantach” i „zboczeńcach”. Został pozwany, ale Sejm nie zgodził się na uchylenie mu immunitetu. Wnioskującej lewicy pokazał więc „wała”.
Stanisława Piętę pozwał Przemysław Szczepłowski ze stowarzyszenia "Pracownia Różnorodności". – Nie uczyniłem żadnej krzywdy temu panu. Wykonuję i wykonywałem, także składając tę interpelację, swoje obowiązki poselskie – mówi Pięta reporterowi TOK FM. Poseł tłumaczy, że krytykując wystawę, troszczył się o publiczne pieniądze i właściwą politykę kulturalną. – To są kompletne głupoty i absurdy. To oburzające, że w ten sposób marnotrawione były pieniądze podatników – zaznacza.
Posła Artura Górczyński z Ruchu Palikota oburzyło jednak co innego. – Poseł Pięta przy wynikach korzystnych dla jego ugrupowania po prostu pokazuje "gest Kozakiewicza" w stronę ław lewicy. Także teraz – mówi poseł Ruchu. – Jest to chamstwo po prostu – dodaje. I pokazuje nam zdjęcie, które – jak mówi – zrobił podczas dzisiejszego głosowania.
Więcej: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,12484917,Posel_Pieta_z_immunitetem_pokazuje__gest_Kozakiewicza__.html
foto: Artur Górczyński