Przyznam, że już dawno nie czytałem tekstu, który aż tak by mnie poruszył.
Pisze oto Legionista:
Czy Polskie Państwo stoi na straży swojego obywatela zatrudnionego – przez siebie – do pilnowania porządku prawnego ?… co ma zrobić policjant / prokurator , gdy dostaje do skrzynki pocztowej zdjęcia jego dzieci idących do szkoły ?
Oto narodziła się nowa koncepcja:
PAŃSTWO MA PILNOWAĆ
FUNKCJONARIUSZY POLICJI
PRZED BANDYTAMI!
Zaiste, tego nawet w komunie nikt nie był w stanie wymyślić!
Legionisto, to POLICJA ma strzec państwa, a nie odwrotnie🙂.
Art. 1 u. 2 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 roku o policji określa wyraźnie, że do jej zadań należy:
1) ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra,
2) ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym zapewnienie spokoju w miejscach publicznych oraz w środkach publicznego transportu i komunikacji publicznej, w ruchu drogowym i na wodach przeznaczonych do powszechnego korzystania,
3) inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym i współdziałanie w tym zakresie z organami państwowymi, samorządowymi i organizacjami społecznymi,
4) wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców,
(…)
6) kontrola przestrzegania przepisów porządkowych i administracyjnych związanych z działalnością publiczną lub obowiązujących w miejscach publicznych.
Przegapiłem coś, Legionisto?
Jest jeszcze jakiś inny organ w Państwie, który ma mnie, Humpty Dumptego, chronić przed bandziorami, zwłaszcza zorganizowanymi?
Nie chce mi się nawet zaglądać do ustawy o prokuraturze, bo oba te organy maja psi obowiązek bronić mnie i Państwo.
Właśnie w tej kolejności, choć bezustannie ją mylą.
Piszesz dalej:
A jak ma zareagować strażnik prawa , gdy widzi , że jego kolega po fachu wylatuje ze stanowiska , jest postawiony w stan oskarżenia , aresztowany pod byle głupawym zarzutem " świadka koronnego " , który twierdzi , że bierze w łapę ?…Ile takich "medialnych" przypadków pokazywały media w latach ostatnich ?…Ilu policjantów / prokuratorów było oskarżonych o rzeczy , których się nie dopuścili ?..Udowadnianie swojej niewinności trwa latami… utrata honoru i środków do życia to kwestia kilku minut !… Taka "załatwiona" przez świat przestępczy kara nie jest tylko represją dla nadgorliwego śledczego , ale ma działać prewencyjnie w stosunku do pozostałych w służbie…. "Widzicie… nasze ręce są długie"… Łap złodziei rowerów , ale NAS nie tykaj !…
A niby KTO, Legionisto, inicjował te procesy?
Tusk czy inny Ziobro albo jaki Kaczyński we własnej osobie dzwonili na odpowiednią komendę i mówili tonem nie znoszącym sprzeciwu:
– Up..dolić Kowalskiego! Wykonać!
Czyja to jest wina, Legionisto?
Kolegów z pracy.
A jak kolegów, to we mnie, obserwatorze, od razu budzi się nieufność.
Bo może to długie i przewlekłe postępowanie jest po to, by sprawę zamydlić tak, aby winny nie poniósł kary?
Każdy z nas, a przynajmniej większość, jeździ po Polsce.
Ile razy, Legionisto, dałeś w łapę „miśkowi”?
To wina rządu, aktualnie nam administrującego??
A jeśli miśki biorą w łapkę, to inni są od takich pokus wolni?
Miśki to mutanty, czy też przedstawiciele gatunku?
Piszesz to na kanwie uniewinnienia części „pruszkowa”.
A nie przyszło ci do głowy, że opieranie wyroków na zeznaniach świadków „koronnych” bądź świadków incognito to złamanie prawa do sądu?
Sprawiedliwego (rzetelnego) postępowania?
A może w ramach walki z „pruszkowem” sam chcesz trafić do pierdla oskarżony anonimowo o jedzenie niemowląt np.?
Bez jakichkolwiek innych dowodów winy.
Legionisto, czy mało jest publikacji na NE, które wyraźnie dowodzą, że jeśli nawet ryba psuje się od głowy, to w tej chwili rozkład sięgnął już płetwy ogonowej?
To fajnie tak, zwalić winę na anonimowe państwo.
Praca aparatu śledczego oparta jest na absolutnym zaufaniu do swoich przełożonych i najwyższych urzędników państwa…gdy "gołym okiem" widać korupcję na szczytach władzy , współpracę ministrów ze złodziejami , generałów z bandytami , polityków z mafiosami….. oficer / prokurator mówi sobie POCZEKAM !!!… nie wychylam się !!!… mój trud próżny… ONI i tak będą uniewinnieni , a ja zapłacę własną karierą , życiem i zdrowiem moich najbliższych…
Trudno kochać kraj , który CIEBIE nie kocha… trudno się poświęcać dla sprawy , którą za kasę przehandlowali politycy… trudno walczyć ze złodziejstwem , za którym stoją najwyżsi urzędnicy..
Czy za małymi i drobnymi cwaniakami, o których pisałem choćby tutaj:
http://obserwatorium.nowyekran.pl/post/56356,ksiega-va-banque
stoją najwyżsi urzędnicy?
Nie, Legionisto.
Przez ostatnie dwie dekady m o r a l n i e sięgnęliśmy dna.
Dno i dwa metry mułu.
Pamiętasz?
http://obserwatorium.nowyekran.pl/post/66511,dno-i-dwa-metry-mulu
A za komuny niby było lepiej?
Tyle, że ludzie żyli nadzieją, pse pana.
Teraz nadzieja oznacza szansę na wyjazd z kraju.
Już nawet nie za kasą, ale po normalność.
Trudno kochać kraj , który CIEBIE nie kocha…
Owszem, wina państwa, jako instytucji, nie ulega wątpliwości.
Ale to jest własna wina rzekomo poszkodowanych organów, Legionisto.
To nie Tusk, Kaczyński albo inny Miller (i pewnie ktoś jeszcze) najnormalniej sp..dolił śledztwo.
A może po prostu ktoś zamarzył sobie awans do Prokuratury Generalnej i na gewałt potrzebował sukcesu medialnego?
Czy „pruszków” w ogóle istniał?
W realnym świecie, poza medialną kreacją?
A pamiętasz „aferę paliwową”?
Byli tacy, co spędzili w areszcie śledczym prawie półtorej roku.
I nic.
Nic się nie stało, rodacy, nic się nie stało…
Nie było „afery paliwowej”, za to była zadyma medialna.
Legionisto, w jednym masz rację.
Uczciwość wszystkich organów państwa jest dokładnie taka sama.
Bez wyjątku.
Wszystkich.
Upadek państwa dawniej kończył się spektakularnym najazdem sąsiada.
Dzisiaj po prostu zaczynają „siadać” poszczególne organy.
Tu jest potrzebny skalpel, a nie reanimacja!
14 09.2012