Mówił o tym guru – Dalaj Lama w wywiadzie z Tomaszem Lisem. Problem w tym, że Lis niczego nie rozumie.
Niestety – Lis niewiele z tego wywiadu zrozumiał.
Bo Panie redaktorze, wolno mieć wcześniej przygotowane pytania ale…
Należy się wsłuchać w słowa swojego rozmówcy:
Temat nie jest prosty.
Inaczej to wygląda w czasie "pokoju" a inaczej w czasie wojny.
Polska istnieje dlatego, że walczyła przez wieki o swoją suwerenność. I to zbrojnie – swoim wojskiem jak i cywilami, często dzieciakami.
Podobnie walczą o swoją wolność Tybetańczycy.
Generalnie jesteśmy zgodni z liniią Dalaj Lamy. Ale kiedy trzeba walczyć – walczą – i cierpią okrutnie od władz chińskich. Podobniee Polacy.
A czemu?
Cóż, Chiny bronią się przed cywilizacją zachodnią i mają rację.
Ich medycyna przewyższa medycynę tzw "zachodnią". To osobny temat.
Ale Chińczycy zdają sobie sprawę z ogromnych możliwości umysłu – opanowanych przez Tybetańczyków. I pragną je uzyskać.
Ale ONI się nie poddają terrowi chińskiemu, umierają w cierpieniach ale tajemnic swojej filozofi i wiedzy nie zdradzają.
Miłość – klucz do wszystkiego. Jakże trudno ją umieścić na pierwszym planie w umyśle ludzkim?
Przecież o tym samym mówił Jezus Chrystus.
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.