rzucamy ziemię skąd nasz ród….
ANTYROTA
rzucamy ziemię skąd nasz ród…
w bełkocie obcej mowy…
jakiż my naród…?
jaki lud…?
jaki z nas szczep piastowy..?
i choć nam inny pluje w twarz
i karki nam przygina
my zapatrzeni w cudzy blask
wolimy zapominać…
że Ojców naszych
w cierniowych koronach
wieźli do nieba
w bydlęcych wagonach
rzucamy ziemię skąd nasz ród
nikt z chrobrych już nie żyje
a Jaśka Złoty Róg jak pies
przed pustym domem wyje !
PS
jeśli ten krwotok nie ustanie
z naszej chorągwi biel zostanie…
widomy kres sprzedanych racji
haniebny znak kapitulacji…
złamane drzewce z biała zdradą
nad rozwaloną barykadą…
jeśli ten krwotok nie ustanie
Requiem tylko nam zostanie…
żałobny śpiew nad samym sobą
kredowa twarz nad czarną wodą…
jeśli ten krwotok nie ustanie…
kto nam zapewni
zmartwychwstanie..!
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid