O ! Jakże gorzko Księże Kardynale ! Iść nam w niewolę żyda i szatana….
O! jakże gorzko Księże Kardynale !
iść nam w niewolę Żyda i szatana
gdy czarne orły znów nam szarpią ciało
i gdy Ojczyzna nasza cała w ranach
gdy nam zabrakło godności i dumy
siły i wiary – mądrości i woli
gdy nas obroża smycz i łańcuch
i myśl o Polsce jak Ciebie nie boli
ci co nas mieli prowadzić do Boga
poprzez Ojczyzny niepodległe trwanie
sami zgubili drogę do Chrystusa
wybacz im zdradę Najjaśniejszy Panie!
i daj im siłę powrotu do Polski
z łagru niewiary…z dziedzińca Piłata!
aby głupota pycha i mamona
nie były żmiją co serce oplata
by zobaczyli wśród krzyży Ojczyzny
Twe rany Chryste ciągle nie zgojone
i by dostrzegli że po Bogu Naród
nosi wolności cierniową koronę
cierpienie uczy miłości Ojczyzny
jak krzyż niesiony na dziejów Golgotę
o Matko! Która wszystko wiesz o krzyżu
pomóż nam wrócić do Polski z powrotem…
z obczyzny grzechu…z niewoli szatana
z kasyna świata…z ruletki chciwości…
o daj nam Matko! przez swojego Syna
zrozumieć Twoje przesłanie miłości
bo przecież słychać krzyk rannego Orła
i pióra krwawe lecą nam na głowę
a my milczymy…i ślepi…i niemi…
kto nas oślepił?! kto nam zabrał mowę?!
kto nas tak strwożył i pozbawił woli
żeśmy stracili instynkt narodowy
że nie wracamy na groby Ojczyzny
by pytać Przodków o sposób odnowy
kto nam odebrał odwagę i męstwo
i godność krzyża – ducha zmartwychwstania!
że w krwi topimy swoje własne dzieci
jakby nam szatan dawał przykazania
kto głos kajdanów zamienił w głos dzwonów
które nie dzwonią i grozą i trwogą…
kto narkotyczną nas omamił wizją
że nie umiemy Bożą zmierzać drogą
jak cicha fala wracamy do Ciebie
do Twoich kolan z modlitwą i płaczem
O Matko Nasza !Królowo Ojczyzny!
przecież wciąż serce Ojczyzny kołacze
w tych co ufają bożym przykazaniom
tych co z krzyżami poprzez dzieje szli
tych co różańcem pukają do nieba
by Bóg uchylił do wolności drzwi
ze wstydem patrzę w tysiącletnie dzieje
jak dziś w nas mało odwagi i męstwa
gorzka to prawda i trudne wyznanie
że nie dla tchórzy idea zwycięstwa
O! jakże boli Księże Kardynale!
to pomieszanie tchórzostwa i zdrady
bo nie Komańcza dzisiaj dla nas wzorem
ale okrągłe jak srebrnik układy
i zniewolenie pozorem i pychą
i ta niepamięć o ślubach Narodu
ta schizofrenia polskiego sumienia
w ciasnym kaftanie Wschodu i Zachodu
o ! czuwaj jeszcze Księże Kardynale!
choć noc nie łatwe godziny wydzwania
pamięć Narodu ciągle w Twoich rękach
zapisuj skrzętnie więzienne wyznania
które składamy przed Tobą z ufnością
w konfesjonale narodowej sprawy
Tyś bliżej Matki! i bliżej Chrystusa !
będziemy czekać na łaskę naprawy…
na Twoje w niebie wciąż orędowanie
bo tylko Bóg nas ocali przed zgubą
bo tylko Chrystus pomoże zwyciężyć
to co dziś nową jest szatańską próbą
a przecież stoi drogowskaz wolności
od tysiąclecia niezmienny wśród dróg
pod którym życie składali Przodkowie
gdy ich do siebie wzywał Dobry Bóg !
i w Jego imię wołajmy o wolność
o lepsze jutro… o przyszłość i trwanie…
bo tylko On nas ocali swą wolą
gdy między nami drogowskazem stanie
O! jakże gorzko Księże Kardynale!
pisać historię mojego plemienia
gdy za zasłoną pogardy i pychy
próbują ukryć głos Twego sumienia
gdy nas próbują zelżyć i poniżyć
pozbawić Boga wiary i miłości
gdy w sercach dzieci naszych sieją kąkol
w imię podstępnej zdradliwej wolności
gdy zadeptali granice Ojczyzny
globalnym kłamstwem – traktatem niewoli..
my wciąż wołamy wierni naszej Matce !
nas taka wolność Matko przecież boli..!
my taką wolność niesiemy jak Krzyż
i z nią stajemy przed Matki obrazem
Tyś Kardynale! zawsze do Niej szedł
prowadź nas dzisiaj ojcowskim rozkazem
do kolan Matki…i do tronu Boga…
to Ich Królestwem Polska ocalona !
To dla Maryi…to dla Jezusa !
zamknięta krzyżem królewska korona
więc gdy pasterze nie mają odwagi
by poprowadzić Naród do wolności
to my pójdziemy za znakami Boga
za przykazaniem Prawdy i Miłości
i odzyskamy Niepodległą Polskę
Boga i Honor na naszych sztandarach
bo nie mamona ma być naszym celem
lecz Wielka Polska Wolność oraz Wiara !
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid