Związek Krzysztofa Rutkowskiego i Luizy Kobyłeckiej jest zakończony. – To zwykły oszust i bawidamek – mówi jego była partnerka. Rutkowski podkreśla, że było ,,za dużo kłótni” i ,,wszystko jest już zakończone”
– Kiedy ja pracowałam w terenie, on mnie zdradzał. Krzysztof to zwykły oszust i bawidamek. Cały czas mnie okłamywał – powiedziała w rozmowie z ,,Faktem" Luiza Kobyłecka, która właśnie rozstała się z Krzysztofem Rutkowskim.
Kobieta podkreśla w tabloidzie, że zaufała Rutkowskiemu i dla niego opuściła klasztor. – Krzysztof próbował moim kosztem odmienić swój wizerunek, pokazać, że jest czuły i opiekuńczy– dodała jego była partnerka.
Krzysztof Rutkowski mówi, że w ich związku było ,,za dużo scysji, za dużo kłótni". – W końcu powiedziałem dość – dodaje.
– Powiedziałem Luizie, że to nie ma sensu, że czas, byśmy się rozstali. Ona spakowała rzeczy i wyjechała w góry. Ja, wiedząc,,,że to już koniec, wyjechałem z inną kobietą nad morze – zaznacza. Dodaje, że dla niego to,,wszystko jest już zakończone".
Rutkowski jest zaskoczony tym, że Luiza upubliczniła ich prywatne sprawy. – Nie wiem, dlaczego to zrobiła. Chyba ma złych doradców. Szczerze mówiąc, jestem tym załamany – dodaje.
O sprawie piszą ,,Fakt" i ,,Super Expres".