Kaczyński wsparł bezkarne znieważanie Komorowskiego
21/07/2012
409 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Pojawił się plakat z napisem „Fuck Nixon” i była rozprawa sądowa. Uznano „fuck” za stare angielskie słowo. Od tego czasu nawet w konserwatywnych stanach jak Indiana można mówić, co się chce o polityku.”
Reżimowi propagandziści mieli ciężki piątek. Do tej pory można było bezkarnie znieważać jedynie prezydenta Lecha Kaczyńskiego , a po jego śmierci w Zamachu Smoleńskim prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego .
W piątek szef PiS , który jest zwolennikiem twardego prawa, trzymającego w ryzach kryminalistów wystąpił w obronie przestępców. Specyficznych przestępców . Chodzi o przestępców politycznych II Komuny . Przestępców , którzy w normalnym demokratycznym kraju żadnymi przestępcami by nie byli .
Oddajmy głos Kaczyńskiemu .”
PiS złoży we wrześniu projekt zmian ustawowych znoszący art. 212 i 135Kodeksu karnego, które przewidują m.in.
karę pozbawienia wolności za zniesławienie i karę za znieważenie prezydenta – poinformował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Według art. 135 "kto publicznie znieważa prezydenta RP, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". To przestępstwo ścigane jest przez prokuraturę z urzędu. „…..Kaczyński w ten sposób odniósł się do pytania o proces w sprawie portalu Antykomor.pl, który został w piątek odroczony do września. Twórca portalu Robert F. oskarżony jest m.in. o znieważenie prezydenta, a wcześniej marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. „…..”Jest pytanie: czy w Polsce odpowiedzialność tego typu jest ad personam czy ad rem? W
normalnych regułach cywilizowanego prawa to może być tylko odpowiedzialność ad rem. U nas jest ad personam. W
olno było obrażać prezydenta Lecha Kaczyńskiego i prokuratura umarzała w tej sprawie śledztwa, bo zawiadomienia były. A w tej chwili sprawa ruszyła – mówił szef PiS. „….(
źródło)
Bardzo dobrze ,że Kaczyński zajął się sprawą ucywilizowania Polski . Bo cechą kraju cywilizowanego jest prawo obywateli do wolności słowa, do wolnego , nieskrępowanego krytykowania władzy . Prawa i wolności obywatelskie Polaków maja charakter fundamentalny w stosunku do urojonych przywilejów dygnitarzy II Komuny takich jak Komorowski , czy Tusk . Tusk jest przykładem skrajnym . Użycie aparatu przymusu II Komuny przeciwko Polakom , którzy kontestowali Tuska słynnym zawołaniem „Tusku matole….” jest najlepszym przykładem zdegenerowania Platformy.
Przytoczę fragment mojego tekstu „II Komuna to niebezpieczne popłuczyny I Komuny , czyli PRL . Trawersując słynny żart z czasów pierwszej komuny . Rozmawia dwóch polityków Tusk i Brzeziński . Brzezinki mówi U nas w Stanach jest prawdziwa demokracja . Każdy może wyjść na ulicę i bezkarnie powiedzieć Fuck Obama . Na co Tusk odpowiada .U nas też każdy może wyjść na ulice i bezkarnie krzyknąć fuck …Kaczyński . …..”Profesor Michael Szporer „ za czasów wojny w Wietnamie, w niektórych stanach były
prawne ograniczenia dotyczące wulgarnego języka. P
ojawił się plakat z napisem „Fuck Nixon” i była rozprawa sądowa.
Uznano „fuck” za stare angielskie słowo. Od tego czasu nawet w konserwatywnych stanach jak Indiana można mówić, co się chce o polityku. „….(
więcej)
„Kajus Augustyniak. W rozmowie z Z prof. Michaelem Szporerem „Mamy w Polsce artykuł 212 Kodeksu Karnego umożliwiający skazanie za zniesławienie nawet osoby mówiącej prawdę. Na tej podstawie byli też karani dziennikarze, za tekst o byłym esbeku, za krytykę burmistrza… Czy w USA dziennikarze też muszą się bać, że kogoś zniesławią? „…”Nie ma czegoś takiego jak zniesławienie polityka „….”Kilka lat temu Wojciech Cejrowski miał kłopoty z prawem, bo zirytowany zachowaniem Aleksandra Kwaśniewskiego nad polskimi grobami żołnierzy w Charkowie wyraził się niesympatycznie o zadku ówczesnego prezydenta. Czy amerykański dziennikarz też miałby podobne kłopoty?
Raczej nie. Jeśli chodzi o Obamę, dziennikarz mógłby mieć problem, gdyby w jego wypowiedzi było coś rasistowskiego. Nie byłyby to jednak problemy prawne, a spore publiczne oburzenie i presja na dziennikarza, żeby się wycofał.”……”W prawie amerykańskim mogę wyzywać prezydenta, jak chcę, używać niesamowitego języka. Są oczywiście pewne ograniczenia, ale nie prawne, to już jest typowo polskie. Politycy są osobami publicznymi i muszą mieć grubą skórę. Jak tego nie wytrzymujesz, to nie powinieneś wchodzić do polityki. „….”W Stanach Zjednoczonych w sprawach dotyczących dziennikarstwa, także przed chwilą wspominanego zniesławienia, podstawową rzeczą jest pierwsza poprawka do konstytucji, dotycząca wolności słowa. Ona chroni dziennikarzy, choć oczywiście nie w każdym przypadku, którzy są główną siłą dostarczającą wiadomości obywatelom. Ta poprawka gwarantuje wszystkim ludziom wolność słowa. „….”
za czasów wojny w Wietnamie, w niektórych stanach były prawne ograniczenia dotyczące wulgarnego języka. Pojawił się plakat z napisem „Fuck Nixon” i była rozprawa sądowa. Uznano „fuck” za stare angielskie słowo. Od tego czasu nawet w konserwatywnych stanach jak Indiana można mówić, co się chce o polityku.”….(więcej)
Marek Mojsiewicz
Mam na facebook u ponad pięć tysięcy znajomych. Osoby chcące otrzymywać informację o nowych tekstach kliknięcie „lubię to „ na moje stronie publicznej Marek Mojsiewicz