o czym że dumać na paryskim bruku…
o czym że dumać na paryskim bruku
w dziewiętnastej dzielnicy Paryża
gdy Polska odległa jak niebo
codzienność jak drzazga krzyża
chleb bardziej gorzki niż piołun
ten z mazowieckiej łąki
i boli dotkliwiej samotność
śmiertelnej z Matką rozłąki
i ciasno uwiera obczyzna
i litość nad losem clocharda
i dudni głucho jak werbel
w puszce serca – pogarda
i krew nie zakwita makiem
i pot nie wyrasta kłosem
i tylko pies się podzieli
bezdomnym naszym losem
o czym że dumać na paryskim bruku
w dziewiętnastej dzielnicy Paryża
gdy droga do Polski wiedzie
przez bramę śmierci i krzyża…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid