Bez kategorii
Like

Ambasador miał w gabinecie rzeczy ofiary katastrofy smoleńskiej. Nie pamięta skąd

22/06/2012
383 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Były ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr zeznawał w prokuraturze. Były dyplomata nie mógł sobie przypomnieć, w jaki sposób rzeczy osobiste Tomasza Merty znalazły się w jego gabinecie w moskiewskiej ambasadzie – informuje „Nasz Dziennik”.

0


Bahr był przesłuchiwany w charakterze świadka w ramach obu postępowań, jakie prowadzi warszawska prokuratura okręgowa: zniszczenia dowodu Tomasza Merty oraz zaginięcia obrączki, portfela i zegarka.

W przesłuchaniu wzięli udział, oprócz Bahra, także Magdalena Pietrzak-Merta, wdowa po wiceministrze kultury, oraz jej pełnomocnik mec. Bartosz Kownacki.

Tłumaczenie Bahra sprowadzało się do tego, że po katastrofie urzędnicy ambasady mieli nadmiar obowiązków, pewne decyzje podejmowali natychmiast, ale o nich zapominali.

Pan ambasador wyraził ogromne zdumienie, że te rzeczy w ogóle się w jego gabinecie znalazły. Nic nie wiedział. Stwierdził tylko, że ten worek był, co określił jako rzecz nadzwyczajną. Ale jak tam trafił i jak zniknął, tego nie pamiętał – relacjonuje mecenas Kownacki.

Więcej: http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20120622&typ=po&id=po03.txt

0

Jan Pi

938 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758